- Nie możemy przechodzić do porządku dziennego w sytuacji, gdy w dokumentach krajowych, w dokumentach planistycznych znika zapis, który będzie tak skrajnie niekorzystny dla Tarnowa, czyli dosłownie wykluczenie nas z tego połączenia komunikacyjnego i z tych inwestycji, które dla nas, dla Tarnowa są strategiczne. Więc naprawdę wszyscy tutaj, niezależnie od opcji politycznych, musimy lobować za tym, żeby ten zapis o 7. szprysze znalazł się w tych zapisach dotyczących CPK – podkreśla Seweryn Partyński, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
- Tak naprawdę, chodzi głównie o linię kolejową łączącą Żabno z Buskiem-Zdrojem, czyli 40 km. Te 40 km łączy nas od tej integracji w naszej przestrzeni i od zakończenia podziałów sięgających czasów rozbiorów. To jest olbrzymia szansa dla nie tylko Tarnowa, ale dla wszystkich gmin ościennych. Pokazujemy też argumenty dotyczące tego, jak dużo osób tutaj pracuje, jak w tej chwili utrudniony jest dojazd, jak wydłużony jest dojazd i do Kielc, i do Warszawy, bo oczywiście ta szprycha ma też umożliwić szybkie połączenie Tarnowa z Warszawą – zauważa Mirosław Biedroń, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
Radni Prawa i Sprawiedliwości podkreślali bardzo słabe skomunikowanie transportem publicznym pomiędzy Tarnowem a województwem świętokrzyskim.
- Niedopuszczalne dla nas jest, że teren Tarnów-Kielce, który ma ok. 400 tysięcy mieszkańców i jest zamieszkiwany przez ponad 100 tysięcy ludzi więcej niż na przykład teren Tarnów - Nowy Sącz, jest obsługiwany przez 3 dalekobieżne pociągi, a tam jest 10 pociągów. To nie jest tak, że chcemy odebrać te pociągi, tylko chcemy dostosować ten poziom standardów takiej obsługi do lepszych przykładów, które mamy. Ten teren jest zaniedbany, jest to taki historyczny obszar, który powinien naprawdę zostać polepszony – stwierdza Henryk Łabędź, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
Zgodnie z jednogłośnie przyjętą uchwałą, za jej wykonanie odpowiedzialny jest Prezydent Miasta Tarnowa.
- Dla mnie każda inwestycja, przede wszystkim kolejowa, jest bardzo istotna i na wagę złota. Żałuję tylko, że jedna rzecz nie została przez poprzedni rząd dopilnowana. Oprócz kreski na mapie niestety nie było w Ministerstwie Infrastruktury żadnej koncepcji, żadnego planu, żadnego realnego zapisu w programie, żeby to połączenie było. Mamy szansę, mam nadzieję, to w przyszłości naprawić. Trzeba o tym myśleć, bo ta linia kolejowa pewno by nam się przydała, żeby szybciej dojechać chociażby do Warszawy – mówi Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Warto zauważyć, że aktualne połączenia kolejowe z Tarnowa do Kielc wymagają przesiadki w Krakowie, niemal dwukrotnie wydłużając czas przejazdu.