ALERT

Dziś rano do tarnowskiego przedszkola nr 27 dotarła informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego. Policja sprawdza placówkę. Na chwilę obecną nie zapadła decyzja o ewakuacji. Najprawdopodobniej są to fałszywe alarmy.

Do bulwersującego zdarzenia doszło w niedzielny poranek, w podtarnowskiej wsi Biała. Prowadzący samochód uszkodził ogrodzenie posesji, wjechał w sąsiadujący z nim przystanek autobusowy, a po wszystkim, jak gdyby nic się nie stało odjechał. Całe szczęście, na przystanku nie było nikogo, bo skutki tej brawurowej jazdy mogły być opłakane.

Płomienie przy ul. Jastruna w Ryglicach zauważono w godzinach porannych (9 marca). Po przybyciu strażaków na miejsce stwierdzono, że budynek jest tak zajęty ogniem, że nie da się go uchronić przed całkowitym spaleniem. W ostatniej chwili udało się odjechać samochodem, który był zaparkowany tuż obok płonącego garażu.

Funkcjonariusze Wydziału Do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Brzesku wspólnie z funkcjonariuszami Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Tarnowie zabezpieczyli 3 nielegalne automaty do gier hazardowych, które znajdowały się w jednym z lokali w gminie Czchów.

Zgłoszenie o pożarze lokomotywy transportującej ropę do pobliskiej nafto-bazy w Woli Rzędzińskiej otrzymały służby ratunkowo-gaśnicze. Na miejsce przybyły liczne jednostki: 2 zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz 4 zastępy ochotniczych straży pożarnych. Ustalono, że była to lokomotywa z 22 wagonami, z czego trzy były puste.

W niedzielne popołudnie tarnowscy policjanci otrzymali jedno z najbardziej nietypowych zgłoszeń. Zostali bowiem wezwani na odcinek autostrady A4 w związku z niebezpiecznym zachowaniem kierowcy, który, jak wynikało z interwencji - gwałtownie hamował i zajeżdżał drogę innemu podróżującemu. Jak się okazało - zachowanie było elementem walki o pokemony.

W godzinach popołudniowych w piątek na lokalnej drodze w Gosławicach wydarzył się bardzo groźny wypadek samochodowym. Na jednym z zakrętów kierowca nie zapanował nad swoich peugeotem, zjechał na lewą stronę drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Z samochodu wypadło 4-letnie dziecko, a kierująca zastała zakleszczona w zniszczonym pojeździe.

Końcem lutego Polską wstrząsnęła informacja o 20-latku, który pojechał do Meksyku, aby podjąć tam pracę. Początkowo portal Onet.pl informował, że mężczyzna został poddany zabiegowi pobrania narządów wewnętrznych. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił wyjaśnienie sprawy prokuraturze, jednak jego post na Twitterze szybko zyskał odpowiedź od meksykańskiej prokuratury. Ta zaprzecza, że przyczyną śmierci był handel narządami i informuje, że mężczyźni zatruli się tlenkiem węgla.

Tuż po godzinie 15:00 w miejscowości Gosławice doszło do bardzo groźnego zdarzenia drogowego. Na wysokości posesji Gosławice 7, kierująca samochodem osobowym, mieszkanka regionu tarnowskiego, najprawdopodobniej ze względu na nadmierną prędkość, nie zapanowała nad pojazdem.

Policjanci brzeskiej komendy jednego dnia odnaleźli dwóch, poszukiwanych mężczyzn. W obydwu przypadkach ważne było bardzo sprawne działanie, istniało bowiem realne zagrożenie życia 21 i 28-latka.

Niezastosowanie się do znaku STOP było przyczyną zderzenia trzech samochodów, do którego doszło w Tarnowie na skrzyżowaniu ul. Zbylitowskiej i Kilińskiego. W wyniku tego zdarzenia jedna osoba trafiła do szpitala. Na miejscu zdarzenia pracowały służby, ruch odbywał się wahadłowo.

Wymuszenie pierwszeństwa przez kierującą samochodem osobowym marki audi było najprawdopodobniej przyczyną groźnego zderzenia na skrzyżowaniu ulicy Fatimskiej, Sitki i Słonecznej. Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 22.00.

W poniedziałkowe popołudnie mieszkańców Tarnowa obiegła informacja o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z hipermarketów przy ul. Czerwonej. Wiadomość wpłynęła poprzez numer alarmowy. Na miejsce zostały zadysponowane jednostki straży pożarnej oraz policja.

W okolicach godziny 23.00 (w niedzielę 28 lutego) bocheńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który wypadł z balkonu mieszkania na os. Niepodległości. Zawiadomione służby natychmiast pojechały na miejsce zdarzenia.

20-letni mężczyzna, którego ciało znaleziono 14 lutego w mieszkaniu w Metepec na zachód od Mexico City nie miał widocznych obrażeń wewnętrznych. Początkowo media informowały, że jego śmierć jest związana z handlem narządami. Śledztwo wskazuje jednak na zatrucie tlenkiem węgla.

Mieszkaniec Marcinkowic (gmina Radłów), który pojechał do Meksyku, aby podjąć tam pracę, został poddany zabiegowi pobrania narządów wewnętrznych. Kraj obiegła informacja, że 20- latek nie żyje. Kolega, z którym pojechał, przebywa w szpitalu i w ciężkim stanie utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Jak informuje Onet.pl pracę za oceanem miał załatwić około 20-letnim mężczyznom - rodak. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił wyjaśnienie sprawy prokuraturze.

Policjanci z Komisariatu w Czchowie, podczas panujących obostrzeń sanitarnych w grudniu 2020 roku, otrzymali zawiadomienie dotyczące łamania restrykcji podczas nabożeństwa w parafii w Kątach. Msza, o której mowa, odbyła się przed świętami Bożego Narodzenia. O przekroczeniu ilości osób, które mogły wówczas wejść do świątyni - bezpośrednio poinformowano funkcjonariuszy.

Dzisiaj tzn. 25.02 w nocy tuż po godzinie 1:00, dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze w jednym z domów w Woli Lubeckiej. Służby zostały wezwane przez mężczyznę, który znajdował się w budynku i natychmiast rozpoczął akcję gaśniczą. Na miejscu znaleziono, ciało 72-letniej mieszkanki domu. Teraz tarnowscy policjanci wyjaśniają przyczyny śmierci kobiety.

Policjanci, wspólnie z funkcjonariuszami Straży Leśnej, przeprowadzili działania mające na celu zatrzymanie mężczyzny, który na poddaszu swojego domu przetrzymywał chronione ptaki. Oprócz nich 55-latek miał także w domu wiele sprzętu, który służy ł mu do ich wyłapywania. Te, które udało mu się schwytać to czyże i szczygły.

Starszy sierżant pracujący na co dzień jako „kryminalny” w komisariacie Tarnów-Zachód, jechał wieczorem, w dniu wolnym od służby przez Wolę Rzędzińską, gdy przed maskę jego samochodu wyjechał z drogi podporządkowanej biały Ford Transit. Jego kierowca nie trzymając się swojego pasa ruchu, poruszał się od prawej do lewej krawędzi drogi, co chwile zjeżdżając na przeciwległy pas. Ryzykowny i stwarzający zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego styl jazdy sugerował, prowadzący może znajdować się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

W niedzielne południe na skrzyżowaniu ulic Szujskiego z ul. Szkotnik doszło do groźnego zdarzenia. Na tym skrzyżowaniu doszło do zderzenia samochodu marki Opel Vivaro i Toyota Yaris Verso, w wyniku którego oba pojazdy zablokowały część skrzyżowania. Jednak funkcjonariusze pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że 64-letni kierowca Opla był nietrzeźwy.

Około pięciu godzin trwała akcja gaśnicza w wytwórni pasz w miejscowości Turza na terenie gminy Rzepiennik Strzyżewski. Płomienie zostały zauważone w sobotnią noc przed godziną 23.00. Najprawdopodobniej ogień pojawił się w urządzeniach transportujących paszę do silosów. Na miejsce zadysponowano 11 jednostek straży pożarnej z regionu tarnowskiego, w tym specjalistyczny sprzęt.

15-letnia mieszkanka gminy Wojnicz, która od wczoraj była poszukiwana, właśnie została odnaleziona przez policjantów z komisariatu Tarnów-Centrum.

We wtorek, 2 lutego przed godziną 15.00, dyżurny tarnowskiej komendy miejskiej odebrał telefon od osoby, która przechodząc w rejonie ulicy Piłsudskiego zauważyła bawiące się na tafli zamarzniętego zbiornika „Kantoria” dzieci. Telefon zmroził krew policjantowi, który wiedząc czym może skończyć się taka zabawa, natychmiast skierował w to miejsce patrol. Zbliżający się do celu mundurowi, z daleka zobaczyli dwóch chłopców stąpających po lodzie, dobrych kilka metrów od brzegu akwenu, na środku którego lodu nie było już wcale. Dokładając do tego temperaturę powietrza, sięgającą w tym dniu kilku stopni Celsjusza powyżej zera, o tragiczny finał tej zabawy nie było trudno.

Na drodze wojewódzkiej 975 w Biskupicach Radłowskich na jednym z łuków 19-letni kierowca kia nie zapanował nad swoim samochodem i doprowadził do czołowego zderzenia z samochodem ciężarowym. Młody kierowca został zabrany z ogólnymi obrażeniami ciała do szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. 46-letniemu szoferowi ciężarówki nic się nie stało. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Droga w miejscu wypadku była całkowicie zablokowana. Następnie wprowadzono ruch wahadłowy, całkowicie drogę wojewódzką udrożniono przed godziną 13.

Do tragicznego zdarzenia doszło w godzinach wieczornych w pobliżu stacji kolejowej Brzesko-Okocim. Jadący z Tarnowa w kierunku Krakowa, pociąg towarowy, potrącił mężczyznę idącego wzdłuż torów. 20-latek zginął na miejscu.

Tuż po godzinie 15:00 doszło do pożaru jednego z domów jednorodzinnych w miejscowości Piaski-Drużków w gminie Czchów. Na miejsce zadysponowano jednostki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Brzeska oraz ochotników z terenu gminy. Po przyjeździe na miejsce natychmiast przystąpiono do działania.

Jak poinformowała na swoim facebookowym profilu Ochotnicza Straż Pożarna w Szczurowej około godziny 17:30 (15 lutego) Dyżurny Stanowiska Kierowania otrzymał informację o pożarze stodoły w Szczurowej. Po dotarciu pierwszego zastępu i przeprowadzeniu rozpoznania stwierdzono w pełni rozwinięty pożar stodoły, w której znajdował się samochód osobowy, ciągnik rolniczy oraz przechowywane było siano oraz słoma. Niezwłocznie przystąpiono do zabezpieczenia miejsca zdarzenia oraz budowy linii gaśniczych w celu natarcia na płonący budynek, jednocześnie sprawiono zasilanie z sieci hydrantowej.

Przedwczoraj (14.02.br.) nad ranem na terenie gminy Radgoszcz, funkcjonariusze przeprowadzali interwencję w związku ze zgłoszeniem o awanturze na terenie prywatnej posesji. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zostali zaatakowani nożem kuchennym przez mężczyznę. Agresor został obezwładniony i zatrzymany.