W sobotę, 18 września br. w godzinach wieczornych policjanci z Brzeska otrzymali zgłoszenie o próbie włamania do samochodu, który zaparkowany był na zatoczce przy drodze wojewódzkiej nr 768 nieopodal zjazdu z brzeskiego węzła autostrady. Z relacji świadka zdarzenia wynikało, że młody mężczyzna ręką wybił szybę w przednich drzwiach zaparkowanego samochodu, a następnie z miejsca zdarzenia oddalił się rowerem, który jak się później okazało ukradł z jednej z posesji w miejscowości Mokrzyska. W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że ten mężczyzna na posesji z której dokonał kradzieży roweru, pozostawił inny, uszkodzony rower. Kolejno, sprawca skradzionym rowerem udał się do pobliskiego sklepu, gdzie kupił piwo i chipsy, a gdy wyszedł ze sklepu został rozpoznany przez syna właścicielki skradzionego roweru, który zdołał mu odebrać ten rower i trafił on w ręce prawowitej właścicielki. Niestety sprawca zdołał oddalić się w n/n kierunku. W wyniku podjętych działań brzescy kryminalni szybko ustalili sprawcę tych zdarzeń. Okazało się, że jest nim 23- letni mieszkaniec powiatu brzeskiego, który w dniu 22 września br. został zatrzymany, a następnego dnia zostały mu ogłoszone zarzuty kradzieży roweru oraz usiłowania kradzieży z włamaniem do samochodu. W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów tłumacząc swoje zachowanie silnym wzburzeniem emocjonalnym, albowiem jak wyjaśnił kilka godzin wcześniej brał udział w zdarzeniu drogowym na autostradzie A4 z którego oddalił się z miejsca zdarzenia. Ponadto przyznał się, że przed kradzieżą roweru z posesji w Mokrzyskach, z pobliskiej miejscowości ukradł inny, niesprawny rower, który „zamienił” na posesji tej kobiety, gdyż chciał się poruszać sprawnym rowerem. Rozochocony swoim zachowaniem postanowił na koniec ukraść jeszcze trzeci rower, którym poruszał się do czasu jego zatrzymania. Okoliczności kradzieży tych dwóch rowerów oraz zdarzenia drogowego na autostradzie A4 będą wyjaśniane w toku prowadzonego postępowania przygotowawczego.
Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz nawet do 10 lat pozbawienia wolności.