Rozmowie księdza Kazimierza Bema, teologa i pastora ewangelicko-reformowanego Zjednoczonego Kościoła Chrystusa, przysłuchiwał się dziennikarz Mariusz Szczygieł, który opisał wypowiedź duchownego na Instagramie. „Nie mogę przejść obok jego wypowiedzi obojętnie - muszę Wam je zacytować!” – od takich słów zaczął swój post znany reportażysta.
„Dobrze, że spotkał miłosiernego samarytanina, a nie Polaka”
„Przez ostatnie sześć lat mamy taki przykład z góry, że im bardziej się modlimy, tym możemy większe świństwa popełniać.” – mówił ksiądz w rozmowie z Cezarym Łasiczką. Nawiązywał do tego, że w 2015 r. władzę w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość
Pastor Kazimierz Bem mówił m.in. o sytuacji, która rozgrywa się obecnie na granicy z Białorusią. Grupa osób, podających się za afgańskich uchodźców, usiłuje wejść na teren RP i starać się o azyl. MON wysyła tam jednak uzbrojonych żołnierzy, którzy uniemożliwiają migrantom przekroczenie granicy otoczonej drutem kolczastym.
„Gdyby sytuację z historii o miłosiernym samarytaninie sprowadzić do Polski, to nie tylko, że nie pomógł obcemu i nie dał mu wody, ale jeszcze otoczył drutem kolczastym. Dobrze, że ten człowiek z Biblii spotkał miłosiernego samarytanina, a nie Polaka.” – nie szczędził słów krytyki duchowny, opierając się o treść Pisma Świętego.
Wymachiwanie różańcem nie jest chrześcijaństwem
Gość radia TOK.FM dał do zrozumienia, że jego zdaniem państwo chrześcijańskie powinno wyznawać inne wartości, niż przeliczanie dobra na złotówki, a gorliwe modlitwy nie mogą stanowić usprawiedliwienia dla ich zaniechania. „Dajcie mi swoje serce a nie usta. Przecież Jezus mówi, że do Królestwa Niebieskiego wejdą nie ci, którzy się ładnie modlą, ale ci którzy pomogli słabszym.”- mówił. W dalszej części wypowiedzi nawiązał do współpracy rządu z najbardziej charakterystyczną twarzą polskiego Kościoła. ”To, że wymachują różańcem i fotografują się z księdzem, który tak naprawdę jest przebranym biznesmenem wcale nie oznacza, że to jest chrześcijaństwo!” – podkreślał.
[removed][removed]
Aborcja i sprawy łóżkowe
W swojej wypowiedzi pastor skomentował też podejście Polaków do osób reprezentujących mniejszości. Zwrócił uwagę na to, że istotą chrześcijaństwa jest postrzegane każdego człowieka jako bliźniego.
„Chrześcijaństwo nie sprowadza się do zaglądania ludziom w łóżka, a szczególnie w pewne miejsce między nogami. Chrześcijaństwo sprowadza się do życia w sposób godny, czyli w dostrzeganiu w obcych bliźniego.” – mówił Kazimierz Bem.
W ocenie teologa, społeczeństwo zgubiło tę postawę, a ludzie skupiają się na sprawach, o których nie ma żadnej wzmianki w biblijnych naukach. Zdaniem pastora, winę za to ponosi katecheza, która skupia się na niewłaściwych wartościach. W ocenie duchownego, niektóre tematy będące w ostatnim czasie powodem sporów, to pojęcia stworzone współcześnie, niemające odzwierciedlenia we wtajemniczeniu chrześcijańskim.
„Ludzie nie wiedzą, czym jest chrześcijaństwo i czym się objawia. Jedyne, co jej [katechezie – przyp. red.] się udało przekazać to tę obsesję Kościoła z połowy XX wieku na temat aborcji i na temat zygotek, o których Biblia w ogóle się nie wypowiada. Nie istnieje pojęcie życia poczętego, cywilizacji śmierci, to są wymysły Jana Pawła II.” – wyjaśnił duchowny na antenie.