- Obie kobiety mieszkały razem w jednej z miejscowości w pobliżu Ciężkowic. Córka Grażyna B. od dłuższego czasu nadużywała alkoholu i to było powodem kłótni między nią a matką, która zwracała jej uwagę, aby tak nie postępowała. W dniu 9 lipca bieżącego roku pomiędzy kobietami doszło najpierw do wymiany zdań, a następnie już do awantury i w trakcie tego zdarzenia Grażyna B. Pobiła swoją matkę Zofię – mówi Mieczysław Sienicki.
W wyniku pobicia pokrzywdzona doznała licznych obrażeń ciała.
- Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała liczne obrażenia, głównie głowy, twarzoczaszki, a także złamanie kości gnykowej oraz złamania żeber po obu stronach. Bezpośrednią przyczyną zgonu, jednakże zdaniem biegłego lekarza, który wykonywał sekcję zwłok, było uduszenie przez zadławienie, czyli ucisk ręki obcej na szyję pokrzywdzonej – mówi Mieczysław Sienicki.
56-latka usłyszała zarzut zabójstwa matki, za co grozi jej dożywotnie więzienie. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
- Kobieta nie przyznała się do zabójstwa swojej matki. Nie negowała, że nadużywa alkoholu, nie zaprzeczyła również, że krytycznego dnia doszło do awantury między nią i matką, a także tego, iż ją pobiła. Natomiast twierdziła, że nie chciała jej zabić – mówi Mieczysław Sienicki.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że w przeszłości kobieta leczyła się psychiatrycznie.