- Znowu przegraliśmy mecz. Czego brakło? Punktów brakło - mówił po spotkaniu ze Startem Gniezno Ernest Koza z Unii Tarnów.
Gospodarze z biegu na bieg starali się nadrobić stracone w początkowych startach punkty. 10-punktowa przewaga gości zaczęła topnieć i tuż przed biegami nominowanymi była szansa na odwrócenie losów spotkania i zwycięstwo zawodników z Tarnowa. Jednak po wykluczeniu Ernesta Kozy za zerwanie taśmy w 11. biegu i lepszego startu w wykonaniu pary gości w 14. rundzie Unia Tarnów znów poczuła smak porażki.
- Jeszcze mieliśmy nadzieję w tym ostatnim biegu. Tam Artur Mroczka trzeci jechał, ale jakaś dziura się pojawiła i spadł na czwarte miejsce. Cała nadzieja była w tych nominowanych – opisywał Ernest Koza z Unii Tarnów.
- Potrzebowaliśmy wygranych w biegach nominowanych. To bardzo ważne, by – w tej sytuacji – w biegach 14. i 15. pokazać moc. Rozczarowaliśmy. Tak że musimy się zreorganizować, no i jechać dalej – mówił po meczu Rohan Tungate z Unii Tarnów.
Zawodnicy tarnowskich Jaskółek zdają sobie sprawę, że po 4 porażkach w sezonie czas na wygraną.
- To jedyna rzecz, na której musimy się skupić. Jest ciężko, ale musimy się zebrać do kupy, znaleźć szczęście i wygrywać mecze – dodawał Rohan Tungate z Unii Tarnów.
Dodajmy, że następny mecz Unia Tarnów rozegra na wyjeździe z drużyną ROW Rybnik, z kolei na swoim stadionie Jaskółki zaprezentują się 15 maja w spotkaniu z Arged Malesą Ostrów.