Wczoraj, 18 września br. około godziny 15.00 dzielnicowi z Brzeska wykonywali na terenie miasta ustalenia do prowadzonych spraw. Będąc w pobliżu miejsca zamieszkania kobiety, którą chcieli rozpytać, skontaktowali się z nią telefonicznie. W słuchawce usłyszeli jednak bełkotliwą mowę. Policjanci nie mieli szans logicznie porozmawiać z kobietą. Przeczuwając, że coś mogło się stać, poprosili sąsiadkę kobiety, aby ta wpuściła ich na klatkę schodową. Gdy dzielnicowi zbliżyli się do drzwi, usłyszeli ciche wołanie o pomoc. Przez okienko zobaczyli, że kobieta leży na podłodze.
Z uwagi na to, że drzwi do mieszkania były masywne, policjanci o pomoc poprosili strażaków, którzy za pomocą sprzętu otwarli je. W mieszkaniu na podłodze leżała kobieta. 42-latka była przytomna, ale nie mogła samodzielnie się poruszać. Z uwagi na swój stan zdrowia została zabrana przez załogę pogotowia ratunkowego do szpitala.