- Mówiąc krótko jest to dla nas dziwne, zaskakujące - naszym zdaniem i zdaniem wielu tarnowian - chyba niepotrzebne. Dlaczego? Trzy miesiące to krótki okres, po drugie ta informacja o powołaniu nowego wiceprezydenta pojawiła się w połączeniu z tym, że odchodzi dotychczasowa zastępczyni pani Bogumiła Porębska na emeryturę, skądinąd prawa do emerytury pani Bogumiła Porębska otrzymała już zdecydowanie wcześniej. Lepszym rozwiązaniem byłoby w tej chwili to, o co apelowaliśmy i wielokrotnie zwracaliśmy uwagę prezydenta, czyli zmniejszenie liczby wiceprezydentów do dwóch. Przez trzy miesiące nic się nie stanie jeśli byłoby dwóch wiceprezydentów, a takie powoływanie budzi wiele wątpliwości i zastrzeżeń – uważa Mirosław Biedroń, radny Rady Miejskiej w Tarnowie, klub PiS.
Na wątpliwości radnych klubu PiS odpowiada prezydent Tarnowa, który podkreśla, że miasto potrzebuje trzech wiceprezydentów. - To powołanie ma wymiar oczywisty. Tarnów jest dużym miastem zarządzanym przez kilkusetosobowy zespół, a w sumie – poza nauczycielami – to jest 2,6 tysiąca pracowników, 10 spółek, to jest potężny organizm, który musi być sprawnie zarządzany stąd komplet zastępców jest rzeczą oczywistą - wyjaśnia Roman Ciepiela.
Radnych klubu PiS zastanawia również czas, w którym wiceprezydent Bogumiła Porębska zdecydowała się odejść na emeryturę.
- Ja planowałam odejść. Mogę powiedzieć, że już 9 lat temu mogłam odejść na emeryturę. Trochę czasu minęło. Planowałam odejść ze względu na wskaźnik emerytalny i to jest główny powód. Wiedziałam, że w tym roku podejmę taką decyzję, ale nie wiedziałam w którym miesiącu. ZUS ogłosił wskaźniki emerytalne, które dla mnie są bardzo korzystne, więc korzystam z tego po prostu - mówi Bogumiła Porębska, wiceprezydent Tarnowa.
Radni PiS poddają też w wątpliwość zakres obowiązków, który zostanie przypisany Małgorzacie Mękal. Nowa wiceprezydent ma się zajmować sprawami gospodarczymi miasta, z kolei ustępująca Bogumiła Porębska zarządza oświatą.
- Nowa pani zastępczyni prezydenta wcale nie otrzymała w swoich zadaniach oświaty, tylko zupełnie inne sprawy – gospodarkę, promocję gospodarczą – to rodzi wiele pytań. Po co tak naprawdę jest ta nominacja? W jakim celu była ta nominacja? Promocja? Promocja gospodarcza? A może promocja właśnie zastępczyni? Przecież przez najbliższe kilka tygodni będzie można o tym informować na stronie miasta Tarnowa, zapewne w dwumiesięczniku Tarnów.pl pojawi się wywiad z nową panią zastępczynią zaraz przed wyborami, czyli te rzeczy, które są finansowane z budżetu miasta posłużą też do promocji - zauważa radny Mirosław Biedroń.
W odpowiedzi na te pytania radnych prezydent Tarnowa odwołuje się do ustawy o samorządzie: - Nie jest w żadnym mieście określony zasób przypisany do określonego zastępcy. Są sprawy, zadania własne, które miasto musi zrealizować i realizuje to tylko i wyłącznie prezydent. Proszę zobaczyć do ustaw samorządowych, pełna odpowiedzialność spoczywa na prezydencie. Urząd miasta jest organem pomocniczym, zastępcy pomagają prezydentowi w wypełnianiu obowiązków i to do prezydenta, burmistrza, wójta należy, w jaki sposób rozdzieli akcenty tego wsparcia - wyjaśnia prezydent Roman Ciepiela.
Po odejściu wiceprezydent Bogumiły Porębskiej tarnowską oświatą pokieruje prezydent Roman Ciepiela.