- Temat zaistniał właściwie w ostatnim momencie. Nie było żadnych konsultacji prezydenta z radnymi, więc jesteśmy przeciwni podwyżkom cen biletów najprawdopodobniej w najbliższym całym roku - mówi Grażyna Barwacz, radna Rady Miejskiej w Tarnowie, klub Nasze Miasto Tarnów.
- Klub Nasze Miasto Tarnów zawsze stał na stanowisku, żeby przekonywać ludzi do komunikacji miejskiej. Bilety okresowe powinny pozostać na niskim, atrakcyjnym poziomie - podkreśla Jakub Kwaśny, przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie, klub Nasze Miasto Tarnów.
Przypomnijmy, że bilet jednorazowy – według projektu – miał zdrożeć o prawie 25% z 3,6 do 4,5 złotych.
- My od początku, ilekroć tylko w ten sposób sięgać chciał do kieszeni mieszkańców byliśmy przeciwni i nie zgadzaliśmy się na to. Miasto zaproponowało też rewolucję – likwidację biletu miesięcznego na jedną sieć uważając, że jeśli ktoś do tej pory jeździł linią nr 9 to lepiej, żeby teraz kupił bilet na wszystkie linie. To oznacza radykalny wzrost biletów miesięcznych, bo o 66% albo nawet o 75% więcej trzeba byłoby zapłacić za bilety miesięczne - wylicza Mirosław Biedroń, radny Rady Miejskiej w Tarnowie, klub PiS.
Zdaniem prezydenta Romana Ciepieli podwyżki cen biletów są podyktowane inflacją. - Inflacja zrobiła swoje i koszty działalności w zakresie komunikacji publicznej poszły ostro w górę. Podwyżek w Tarnowie już dawno nie było, więc jeżeli mamy utrzymać na dobrym poziomie tę komunikację, jeżeli kierowcy, wszyscy pracownicy KPK mają godnie zarabiać to te podwyżki muszą zrekompensować straty, które ta firma ponosi - wyjaśnia prezydent miasta Tarnowa.
Roman Ciepiela wyjaśnia również, że wyższe ceny biletów obowiązują np. w gminie Tarnów. Te argumenty nie przekonały jednak tarnowskich radnych. Oznacza to, że na razie podwyżek nie będzie.