-Mamy już 28 rodzin chętnych. Pozostaje nam 8 mieszkań, na które jeszcze nikt nie złożył aplikacji. Natomiast są takie lokale, gdzie jest już np. 7 rodzin zainteresowanych. W tych przypadkach wnioski będą poddawane punktacji. Po orzeczeniu, jeżeli okaże się, że rodziny w tym samym dniu i z taką samą liczbą punktów starają się o ten lokal, będzie losowanie – tłumaczy Bernard Karasiewicz, prezes Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie.
Metraż mieszkania, o który można się starać, jest zależny od wielkości rodziny.
-Pierwsza zasada, która obowiązuje, to jest: trzeba być mieszkańcem Tarnowa. Druga – mieć określone dochody. Trzecia zasada: nie można mieć prawa do lokalu na terenie miasta Tarnowa i powiatów sąsiednich. Mogą starać się osoby, które mieszkają naszych zasobach, ale mają np. mniej niż 6 metrów na osobę powierzchni pokoi – informuje Bernard Karasiewicz, prezes Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie.
Mieszkania znajdują się m.in. na ulicy Lwowskiej, Żydowskiej i Fredry.
-My określamy w kosztorysach, co jest do wykonania. One są wyliczone na podstawie cen, które obowiązują. To nie znaczy, że osoba, która otrzyma takie mieszkanie, nie może sobie tych rzeczy zrobić sama. Są to np. wymiany drzwi, malowania, zrobienie łazienki, rzeczy zrobione z kanalizacją i z wodą. Takie rzeczy się kupuje i często same osoby je robią - dodaje Bernard Karasiewicz, prezes Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie.
W sumie, w trakcie wszystkich edycji udostępniono tarnowianom 130 mieszkań komunalnych. Średnio o każde z nich starały się 4 do 5 rodzin.
Nabór do tegorocznego programu trwa do 15 listopada br.