- Na pierwszą myśl suma i liczba jest przerażająca. W przemyśle mody mamy 120 uczniów – dziewcząt i chłopców, więc założyliśmy, że każdy z nich powinien uszyć około 12 woreczków. Dla wprawionych uczennic z piątej klasy nie będzie to problem i zrobią to w ciągu jednych zajęć, czyli wyrobią się w ciągu 4 godzin 45-minutowych, innym może to zająć więcej czasu - mówi Iwona Gniewek, kierownik pracowni przemysłu mody w ZSOiT im. Jana Szczepanika w Tarnowie.
Uczniowie chętnie włączyli się w akcję i zaczęli przerabiać firanki na wielorazowe opakowania.
- Uszycie jednego worka zajmuje mi od 7 do 10 minut - mówi Klara, uczennica V klasy.
- Zaszywam boki, później obrabiam górę, by nic nie wychodziło. To jest materiał firankowy, także może się strzępić, a nie chcemy takich nieładnych rzeczy. Później wszywam tasiemkę ozdobną, którą zamyka się worek - tłumaczy Julia z V klasy.
Co więcej, szycie worków z niepotrzebnych firanek to nie tylko lekcja krawiectwa, ale też ekologii.
- Łączymy coś pożytecznego z edukacją, młodzież uczy się o ekologii i wykorzystywaniu zasobów wtórnych. Nie chodzi tylko o same firanki, woreczki, ale też o odzież, którą nosimy. Mamy temat lekcji i zajęć związany z przeróbkami. To idealny temat, który wpisuje się w ponowne szycie tkanin z recyklingu - podkreśla Iwona Gniewek.
- Teraz mamy strasznie duży problem z plastikiem. Może się wydawać, że to nic wielkiego jedna plastikowa reklamówka, ale w samym Tarnowie mamy 100 tysięcy ludzi, więc to daje 100 tysięcy takich plastikowych torebek na dzień. Myślę, że takie wielorazowe torby mogą się bardzo przydać, bo starczą na lata, plus jest to sama ekologia, bo dajemy drugie życie firankom. Taki worek uszyłam już jeden dla siebie, teraz będę szyć dla rodziny - dodaje Klara.
Uczniowie szkoły Szczepanika worki wielorazowego użytku szyją z tkanin przekazanych przez mieszkańców Tarnowa. - W ubiegły piątek, podczas pierwszej zbiórki firanek udało nam się zebrać aż 250 metrów kwadratowych tkanin firankowych, za które niezwykle wdzięczni jesteśmy mieszkańcom Tarnowa. One w tej chwili są w pralni Pers, tam mają zostać wyprane i przekazane do szkoły i uczennice będą szyć z nich woreczki. Jak Państwo widzieli pierwsze woreczki już powstają - mówi Magdalena Drobot z MPEC S.A. w Tarnowie.
Aby udało się stworzyć 1330 "worków sztuki", potrzeba jeszcze 250 metrów kwadratowych firanek. - W sumie do uszycia tych 1330 woreczków potrzeba aż 500 metrów kwadratowych firan nieużywanych przez mieszkańców Tarnowa. Zachęcamy, by się nimi dzielić. Mogą je Państwo przynosić do szkoły Szczepanika na portiernię na ul. Brodzińskiego. Tam będzie ustawiony specjalny kosz, do którego będzie można wrzucać te firanki. Gorąco liczymy na tarnowian, na to, że nadal będą chcieli dzielić się z nami swoimi niepotrzebnymi tkaninami firankowymi - dodaje Magdalena Drobot.
Dodajmy, że podarowane firanki wrócą do mieszkańców Tarnowa pod postacią uszytych z nich worków. Uczniowie szkoły Szczepanika będą je rozdawać 7 marca, w 694. rocznicę urodzin Tarnowa.