- Nasza szkoła nosi imię Heleny Marusarzówny, bo nie wyobrażamy sobie, żebyśmy mieli innego patrona, skoro Helena Marusarzówna została rozstrzelana tutaj w Pogórskiej Woli. Staramy się, żeby młodzież pamiętała nie tylko te wydarzenia związane z jej życiem, ale też jej cechy charakteru, które były ważne kiedyś i dalej są ważne, bo tymi cechami myślę, że mogłaby się poszczycić niejedna osoba w dzisiejszych czasach. Może są inne okoliczności, ale te wartości, którymi kierowała się Helena, dalej są aktualne i chcemy przekazywać je młodzieży - mówi Regina Kiwior, dyrektor Szkoły Podstawowej w Pogórskiej Woli.
Główna część uroczystości związana z Dniem Patrona Szkoły i rocznicą śmierci mistrzyni odbyła się pod Pomnikiem Ofiar II Wojny Światowej w Pogórskiej Woli. To tam tuż wystąpieniach gości i modlitwie w intencji wszystkich rozstrzelanych, przy dźwiękach werbli delegacje złożyły kwiaty, oddając hołd ofiarom zbrodni.
- Bardzo ważne święto dla szkoły, dla całej społeczności Pogórskiej Woli i też dla naszej gminy. Jest tu bardzo dużo elementów, nad którymi można się zastanowić. Myślę, że w tym bardzo szybkim, zabieganym świecie każdy moment, kiedy zatrzymamy się i zastanowimy nad tym, dokąd pędzimy, co teraz jest, tylko spowoduje, że być może troszeczkę przewartościujemy to co robimy, jak robimy i do czego dążymy. Dotyczy to wszystkich osób, które zginęły podczas II wojny światowej i śmiercią bohaterską, śmiercią męczeńską. Zastanawia - my żyjemy w wolnym kraju, cieszymy się tym i bardzo dobrze, natomiast tuż za naszą granicą toczy się wojna - dodaje Marcin Kiwior, wójt gminy Skrzyszów.
Po uroczystościach przy pomniku cała Społeczność Gminy Skrzyszów wraz z zaproszonymi gośćmi udała się do szkoły podstawowej na dalszą część wydarzenia. Zebrani mieli możliwość obejrzenia programu artystycznego przygotowanego przez uczniów placówki, a wisienką na torcie było spotkanie z aktorami, którzy odegrali główne role w filmie przedstawiającym życie głównej bohaterki piątkowych obchodów.
- Było to trudne wyzwanie. Nie będę ukrywać, ponieważ postać Heleny Marusarzówny to jest postać, która wymaga naprawdę dużego zaplecza wrażliwości i takiej determinacji, ponieważ nie należy zapominać, że Helenka Marusarzówna była bardzo młodą dziewczyną, która miała swoje marzenia, która miała swoje miłości, miała swoje pasje, więc nie była to taka nudna postać z ze zdjęcia, taka kartka z kalendarza. Dla mnie na pewno to było duże wyzwanie, żeby ożywić taką postać i dać jej swoje ciało, swoje emocje, swój głos, a przy tym zachować jak najbardziej wiernie jej obraz, który można przeczytać we wspomnieniach rodzin - tłumaczy Marta Maria Wiśniewska, aktorka, odtwórczyni roli Heleny Marusarzówny.
- Wyjątkowość tej pracy polega na tym, że ja przez mojego dziadka przewodnika tatrzańskiego, więc jak Marek Bukowski, reżyser filmu zaprosił mnie na casting. To ja miałem takie "nie, Marek, ja to muszę zagrać. To nie jest kwestia, czy chcesz, żebym ja to zagrał, ja to po prostu muszę zagrać" i się udało. Nie bez kozery było też moje przygotowanie sportowe, bo jeżdżę na nartach, jestem instruktorem narciarskim - dodaje Mateusz Janicki, aktor, odtwórca roli Stanisława Marusarza.
Na wydarzeniu obecni byli przedstawiciele rządu.
- Taki patron, taka bohaterka jest naprawdę czymś wyjątkowym, bo zazwyczaj patronami są bardzo poważni, już powiedzmy wręcz wiekowi patroni, natomiast tutaj mamy bohaterkę, mamy dziewczynę, która poświęciła dla ojczyzny właściwie to, co najcenniejsze, czyli poświęciła zdrowie, poświęciła swoje życie - tłumaczy Włodzimierz Bernacki, wiceminister edukacji i nauki.
- 81. lat od wydarzenia, od śmierci tragicznej śmierci Heleny Marusarz zamordowanej przez Niemców. Trzeba to jednoznacznie powiedzieć, bo ta historia jest ciągle żywa dlatego, że patron tej szkoły w Pogórskiej Woli jest pielęgnowany, jest stale przypominany i bardzo dobrze. Dziękujemy nauczycielom, dziękujemy dyrekcji za to, że ciągle tę historię przypominają. Dlaczego? Bo to jest pozytywna postać dziewczyny, narciarki, która jedynie czym zawiniła to tym, że była Polką, że była zaprzysiężona do Armii Krajowej i zachowała się jak trzeba - mówi Ryszard Pagacz, I Wicewojewoda Małopolski.
Organizatorzy chcą takimi wydarzeniami pokazywać młodzieży, że w obecnych czasach warto na chwile się zatrzymać i zwrócić uwagę na postacie, dzięki którym zawdzięczamy teraźniejszość.