- Bardzo dużo się dzieje, Mundurowy Dzień Dziecka po raz kolejny. Po dwóch latach przerwy cieszymy się, że przede wszystkim nikt nie zapomniał, ludzie dopisali, całe rodziny. Dzieciaki, młodzi, dorośli – super, bo po tylu latach pandemii, po tylu latach takiego odosobnienia wracamy. Jak to mówi młodzież - na pełnej petardzie. Mnóstwo służb, mnóstwo zabaw, mnóstwo gier, mnóstwo dmuchańców, strefa do jedzenia. Wszyscy bawią się, przebywają ze sobą, ale tez edukują. Uczymy ratownictwa medycznego, udzielania pierwszej pomocy, poznajemy pracę służb - wyjaśnia Marcin Kiwior, wójt gminy Skrzyszów.
Główną atrakcją okazał się wojskowy rosomak, którzy zaparkował na obiektach sportowych tuż obok OSP.
- Dużo fajnych ciekawych rzeczy, pociski, monitoring i jak się wychodzi z góry, fajnie ogólnie. Są tutaj fajne wozy, policja, służba więzienna, straż i zabawy, jedzenie - opisywał Kacper.
- Grałem w różne gry, oglądałem różne pojazdy – wyjaśniał Bartek.
- Byłem na dmuchańcu i tu, byłem w czołgu – mówił Wiktor.
- Jak było w radiowozie? - Super fajnie. - Podobało się. Dlaczego? - Dlatego, że to był radiowóz policyjny. - Pierwszy raz siedziałaś w takim radiowozie? - Drugi raz – mówiła Oliwka.
- Spotkałam kilka przyjaciółek, zobaczyłam te wspaniałe zabawy i czołg. - Fajny ten rosomak? - Fajny. - Też jeździłaś na quadzie, jak się jeździło? - Szarpało mocno, trzeba było się trzymać, bo można było spaść, fajnie było – relacjonowała Zuzia.
Wśród obecnych na pikniku służby byli reprezentanci wielu mundurowych zawodów.
- Od służby więziennej, po żandarmerię wojskową. Mamy też rosomaka, można wejść, mnóstwo elektroniki naszpikowane, tez będzie go można zobaczyć w akcji i cieszy się to popularnością, cieszy się to zainteresowaniem i bardzo dobrze. Przyjemne z pożytecznym połączone - mówił wójt Marcin Kiwior.
Było też coś dla smakoszy.
- Na dzisiejsze spotkanie z naszymi ukochanymi dziećmi przygotowaliśmy wspólnie z naszymi koleżankami, kolegami przygotowaliśmy ciasteczka. To są produkty głównie na bazie miodu, chlebuś pieczony, mamy ciasteczka, ciasta, pierogi ze śliwką kalifornijską z sosem na bazie miodu, masła i orzechów, skrzydełka na miodzie – wyjaśniała Bogusława Wójcik z KGW "Czerwone Korale" w Łękawicy.
W wydarzeniu udział wzięło wielu mieszkańców gminy Skrzyszów i regionu tarnowskiego.