Na ekrany kin wszedł właśnie film „Dziewczyny z Dubaju”, którego producentką jest Dorota Rabczewska. Jednak bardziej znana jest jako piosenkarka o pseudonimie Doda. W 2004 roku została wokalistką zespołu Virgin. Popularność przyniósł jej występ w reality show „Bar”, liczne skandale i związek z piłkarzem Radosławem Majdanem, który zakończył się rozwodem.
Teraz radio RMF FM podaje, że Rabczewskiej przedstawiono prokuratorskie zarzuty. Chodzi o pomocnictwo w przestępstwie z art. 300. Kodeksu karnego. Dotyczy on ukrywania majątku przed wierzycielami. Przepisy przewidują za ten czyn do trzech lat więzienia z zastrzeżeniem, że w przypadku wyrządzenia szkody kilku wierzycielom, może to być osiem lat pozbawienia wolności.
Według RMF FM piosenkarka została przesłuchana. Jej były mąż, z którym rozstała się niedawno, Emil S. został zatrzymany i jest także przesłuchiwany. Rabczewska w wydanym na swoim profilu facebookowym oświadczeniu zgodziła się na publikacje wizerunku. Odniosła się także do sprawy.
„Jako producent kreatywny, tworząc film od a do z, wykonałam swój obowiązek, przynosząc gotowe dzieło. Ba! Nie byle jakie, bo bijące kinowe rekordy oglądalności 2021 roku. Drugiego producenta Mojego ex męża zadaniem było przynieść na to budżet, dopiąć umowy z inwestorami i opłacić ekipę” – wyjaśnia Rabczewska i dodaje, że został jej przedstawiony jeden zarzut. „Rozumiem. Za głupotę, naiwność i zaufanie się płaci. Brak świadomości nie zwalnia z odpowiedzialności. Byłam na to psychicznie przygotowana. Chcę pomóc inwestorom i ekipie odzyskać pieniądze dlatego przejęłam konto z syndykiem, z którym omawiałam porozumienia od miesiąca” – wyjaśnia.
Zapowiada także, że dalej będzie promowała „Dziewczyny z Dubaju”, ale już sama. „Nauczka na przyszłość: jesteś artystą? Twórz filmy, a nie spółki. Do tego pierwszego jak widać mam talent” – napisała.