- W tej chwili jest dosyć poważny brak jeżeli chodzi o stal konstrukcyjną. O ile nie było braków jeżeli chodzi o stal zbrojeniową, z której korzystaliśmy przy filarach czy przyczółkach to niestety braki jeżeli chodzi o stal konstrukcyjną są dosyć poważne. Co prawda w tej chwili firma Mostostal Kielce wykonuje te półfabrykaty i będą one tu przywożone, natomiast tu też mogą być pewne opóźnienia – wyjaśniał Roman Łucarz, starosta tarnowski.
Opóźnienia przy budowie mostu już są. Winna jest pogoda i intensywne opady deszczu, które trzykrotnie sprawiły, że Dunajec wystąpił z koryta rzeki.
- Niestety te opóźnienia dalej są. W tej chwili widzimy, że korzystając z tej dobrej pogody firma dosyć nadrabia ten stracony czas – informował starosta tarnowski.
Mimo to firma nie wystąpiła a wydłużenie czasu remontu. Jest spora szansa, że most będzie przejezdny w terminie, czyli wraz z końcem marca przyszłego roku.
- Chcemy żeby w styczniu nastąpiło położenie konstrukcji metalowych. Wtedy będzie szalowanie, zbrojenie pod nawierzchnię betonową i wszystko będzie zależało od tego, czy będzie łagodna zima i temperatury, które będą przekraczały 5 stopni Celsjusza lub nawet niewiele ponad 0 stopni Celsjusza. Wtedy będziemy spokojnie mogli położyć beton a na to asfalt i ten termin 31 marca mimo tych opóźnień jest nadal aktualny – dodawał Roman Łucarz.
W tym terminie oddana do użytku byłaby część jezdna. Pozostałe prace kosmetyczne oraz przeniesienie kanalizacji gminy Wierzchosławice zostaną wykonane w miesiącach wiosennych. Z kolei jeżeli zima będzie mroźna to firma najprawdopodobniej wystąpi o przedłużenie czasu remontu.