20-latek z Marcinkowic zamordowany w Meksyku. Pojechał do pracy, a padł ofiarą handlu narządami
Mieszkaniec Marcinkowic (gmina Radłów), który pojechał do Meksyku, aby podjąć tam pracę, został poddany zabiegowi pobrania narządów wewnętrznych. Kraj obiegła informacja, że 20- latek nie żyje. Kolega, z którym pojechał, przebywa w szpitalu i w ciężkim stanie utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Jak informuje Onet.pl pracę za oceanem miał załatwić około 20-letnim mężczyznom - rodak. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił wyjaśnienie sprawy prokuraturze.
26.02.2021 11:33
13