- Ta droga to jest prawie 23 kilometry, tam jest kilka mostów, są również osuwiska na tym terenie. Teren jest bardzo trudny jeśli chodzi o wykonanie, droga jest również bardzo ruchliwa, często uczęszczana. Ona łączy dwa województwa: podkarpackie i małopolskie, dlatego też uważamy, że ta inwestycja powinna być realizowana – wyjaśniał starosta tarnowski Roman Łucarz.
Aby móc sięgnąć po pieniądze z Polskiego Ładu potrzebna była sesja nadzwyczajna Rady Powiatu Tarnowskiego. Po spełnieniu formalności starostwo powiatowe będzie mogło ubiegać się o środki na tę inwestycję. Jeśli uda się pozyskać pieniądze przetarg na remont drogi będzie ogłoszony w trybie "Zaprojektuj i zbuduj".
- Nie mamy niestety projektu na tę drogę, jedynym sposobem na to ażeby złożyć ten wniosek jest ogłoszenie i rozstrzygnięcie przetargu na tzw. program funkcjonalno-użytkowy i ten przetarg został rozstrzygnięty, jesteśmy na etapie podpisania umowy, potem wniosek zostanie złożony. Kiedy otrzymamy te pieniądze, a liczymy na to, bo wiemy, że pierwsza inwestycja, która jest zgłoszona, nie jest objęta żadnym limitem jeżeli chodzi o środki finansowe. Pragniemy i tak musimy zrobić – w ciągu pół roku od otrzymania promesy – ogłosić przetarg na tę drogę i jedyną możliwością jest tylko system zaprojektuj i zbuduj – wyjaśniał Roman Łucarz, starosta tarnowski.
Oprócz środków na remont drogi Siepietnica-Lubaszowa powiat tarnowski stara się też o promesę na przebudowę drogi powiatowej w miejscowości Grabno oraz na stworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej w miejscowości Wierzchosławice.