Według pierwszych ustaleń policji, kierujący samochodem osobowym, jadąc od Tarnowa, wjechał na przeciwny pas drogi - wprost pod nadjeżdżającego z Krakowa tira z naczepą, w której znajdowało się bydło. Ciężarówka przebiła ekrany dźwiękochłonne i spadła z kilkumetrowej skarpy.
Jacek Sobiecki, naczelnik wydziału drogowego policji w Bochni zaznacza, że rano nawierzchnia drogi była śliska przez padający deszcz. To mogło być jedną z przyczyn zdarzenia.
Reanimowany na miejscu 21-letni kierowca samochodu osobowego odzyskał przytomność w szpitalu. Trafiło do niego także dwóch kierowców ciężarówki.
Wyciągnięto z rowu naczepę ciężarówki, którą przewożone było bydło. Weterynarz bada zwierzęta, które następnie zostaną przetransportowane pojazdami zastępczymi.