- Informację faktycznie otrzymaliśmy o właśnie takim dziwnym mailu, który informował o tym, że Urząd Skarbowy przy ul. Lwowskiej ma wybuchnąć. Ma być podłożony ładunek wybuchowy i ma dojść do eksplozji – wyjaśniał asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji.
- Z funkcjonariuszami policji weryfikowaliśmy miejsca, w których ewentualnie mogły znajdować się takie ładunki, gdzie osoby postronne mają dostęp – dodawał kpt. Grzegorz Kuboń, zastępca dowódcy JRG-2 w Tarnowie.
Niska wiarygodność maila sprawiła, że nie podjęto decyzji o ewakuacji obiektu.
- Pamiętajmy, że Urząd Skarbowy jest chroniony, ma swoją służbę ochrony i każda osoba, która wykonuje tam swoje działania, czynności, załatwia swoją sprawę nie wszędzie może się dostać. W związku z tym tylko te główne ciągi komunikacyjne były sprawdzone – tam, gdzie osoba postronna mogłaby niepostrzeżenie przejść – tłumaczył oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Cyberpolicjanci, którzy poszukują w siec w celu ustalenia tego typu przestępców będą ustalać, kto tym razem wywołał alarm bombowy w Tarnowie.
- Zagrożenie karą jest dość duże, bo ono jest określone w artykule 224a Kodeksu Karnego. Do ośmiu lat pozbawienia wolności grozi temu, kto te fałszywe maile wysyła – wyjaśniał asp. sztab. Paweł Klimek z KMP w Tarnowie.
Maile o podobnej treści w tym samym czasie zostały też wysłane do Prokuratury Rejonowej i Okręgowej w Tarnowie. Ze względu, że te obiekty są ściśle kontrolowane i niedostępne dla osób z zewnątrz nie było potrzeby wzywania na miejsce służb ratunkowych, ani zarządzania ewakuacji.