drugim kwartale 2021 roku tarnowska komenda przyjęła od dziesięciu osób zawiadomienie o oszustwie na kod BLIK. Poprzez nieostrożne i lekkomyślne posługiwanie się bankowością elektroniczną stracili oni ponad 10 tysięcy złotych.
Jak to działa?
Zazwyczaj wszystko się zaczyna niewinnie. Koleżanka, kolega, przyjaciółka lub przyjaciel, których mamy w swoich kontaktach w telefonie komórkowym, pisze za pośrednictwem komunikatora prośbę o zapłacenie za zakupy, niewielką pożyczkę lub po prostu gotówkę konieczną w tym momencie. Odczytując taką wiadomość, z reguły nie zastanawiamy się dlaczego? Nie dzwonimy do tej osoby i nie rozmawiamy z nią, tylko bez zastanowienia uruchamiamy posiadaną w telefonie aplikację bankową i wysyłamy żądany kod BLIK. Aby jednak doszło do transakcji, musimy ją potwierdzić na swoim telefonie. Skoro wysłaliśmy żądany kod, to oczywiście go potwierdzamy i tym samym przelewamy z naszego konta pieniądze dla „przyjaciela”. Po pewnym czasie orientujemy się, że nasz przyjaciel to oszust, który ukradł jego tożsamość. My w tym momencie jesteśmy oszukani i stratni finansowo. Najmniejsza kwota, jaka została przekazana oszustom to nieco ponad 100 złotych, a największa to 6000 tysięcy złotych.
Jak sobie tym radzić?
Przede wszystkim należy przypomnieć sobie podstawowe zasady poufności przy korzystaniu z bankowości elektronicznej. Nie klikajmy w załączone linki w sms-ach, czy innych komunikatorach z prośbą o dopłatę, zapłatę, czy uzupełnienie danych do przesyłki. Nie udostępniajmy nikomu poufnego kodu BLIK. Zawsze należy zweryfikować swojego znajomego, dzwoniąc do niego. Z pewnością telefon komórkowy ma zawsze przy sobie. Wykonanie takiego połączenia zajmie nam nie więcej jak 30 sekund, a tym samym zyskujemy pewność, że nasz znajomy rzeczywiście jest w potrzebie i to właśnie jemu pomagamy, a nie przelewamy własnych oszczędności „Blik-owemu oszustowi”.”