- Oszust przedstawił się za policjanta, który próbuje uratować członka rodziny. Członka rodziny, który bierze udział w wypadku samochodowym i jest potrzebna natychmiastowa gotówka. Tej gotówki kobieta nie ma w mieszkaniu, w związku z tym oszust staje się na tyle bezczelny, na tyle wnikliwie prowadzi tę rozmowę, że pani, będąc przerażona, wystraszona, nie do końca wiedząca co się wokół niej dzieje, podejmuje próbę wybrania pieniędzy z bankomatu – opisuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Po wybraniu 30 tysięcy złotych zgodnie z instrukcją głosu w słuchawce wrzuciła te pieniądze pod jeden z samochodów na ul. Krakowskiej. Później – na prośbę oszusta - w ten sam sposób przekazała jeszcze 11 tysięcy złotych. Tym razem gotówka trafiła pod pojazd na ul. Słonecznej.
- Kobieta w sumie straciła 41 tysięcy złotych. Z mojej strony powstaje tylko i wyłącznie apel i prośba. Nigdy policjanci nie wykonują tego typu telefonów, nigdy policjanci nie mówią o żadnych pieniądzach, że należy im je przekazać w związku z jakąkolwiek akcją - czy to będzie akcja na hakerów bankowych, czy to będzie akcja na adwokata, który ma pomóc naszemu najbliższemu członkowi rodziny. Takie sytuacje nigdy nie mają miejsca – apelował asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji.
Tarnowska policja prosi o edukowanie seniorów w tym zakresie.
W przypadku podejrzanego telefonu najlepiej rozłączyć się. Sprawę powinno się też zgłosić na policję. Zawsze można też skontaktować się z osobą bliską by uspokoić pojawiające się przy próbie oszustwa zdenerwowanie i strach o bliskich.