Początkowo służby zostały wezwane do pożaru, ogień pojawił się w jednym z mieszkań na 9 piętrze. Z relacji wynika, że pożarem objęte było łóżko w jednym z pokoi.
- Siedział na parapecie okna, za nim było widać w oknie płomienie. Koledzy strażacy nakrzykiwali do mężczyzny, żeby cofną się do mieszkania, żeby nie skakał. Nie reagował. W chwili wejścia do mieszkania, w tym momencie mężczyzna skoczył – relacjonuje bryg. Rafał Waśko, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Tarnowie.
- Mieszkanie było zamknięte od środka, a pożar powstał w środku mieszkania. Jest tam materiał, który jest łatwopalny. Będziemy to wszystko wyjaśniać. Na chwilę obecną ciężko powiedzieć, dlaczego taka sytuacja się wydarzyła – dodawał asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy tarnowskiej policji.
- W mieszkaniu jest nadpalony pokój, z którego wyskoczył, wypadł ten mężczyzna. W tym momencie policjanci będą wykonywać czynności sprawdzające, co tak właściwie mogło się stać, dlaczego do tej tragedii doszło. Działa grupa śledcza z prokuratorem oraz z komendantem tarnowskiej komendy. Będziemy wyjaśniali tę tragedię. Dlaczego mężczyzna wyskoczył? Na to pytanie odpowiemy prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych dni - dodawał oficer prasowy tarnowskich policjantów.
Mężczyzna, który zginął to 36-latek, który mieszkał w lokalu objętym pożarem.
W trakcie prowadzonych działań nie podjęto decyzji o ewakuacji pozostałych mieszkańców bloku.