- Pojawiły się tego typu doniesienia medialne o zamianie KRUS-u na ZUS. Natomiast będę rozmawiał z Ministrem Rolnictwa Grzegorzem Pudą. Pan Minister na pewno wyjaśni pewne kwestie - ja uważam, że to nie jest aż w ten sposób, aż tak drastyczne, żeby wszystkich rolników przerzucić z KRUS-u do ZUS-u. Nie ma takiej możliwości - mówi poseł Kaczmarczyk.
- Powinniśmy rozróżnić dwie kwestie: jeżeli mamy do czynienia z rolnikiem, którego głównym źródłem utrzymania, w przeważającej większości, przynajmniej 80% to dochody z produkcji rolnej (warzywa, owoce), kiedy rolnik sprzedaje samodzielnie to tutaj jestem za tym, by utrzymać KRUS. Po pierwsze żywność jest fundamentalna i strategiczna z punktu widzenia niezależności każdego kraju, więc praca rolnika jest ważna - wyjaśnia rolnik - Jan Czaja.
Jednak rolnicy borykają się też z cenami żywności i samą jej sprzedażą. Zupełnie Innym tematem jest sprzedaż pojedynczych produktów a prowadzenie działalności gospodarczej.
- Jeżeli rolnik postanawia podejmować działalność gospodarczą, to byłem za tym, by było to opodatkowane na ZUS-ie. Czyli wyodrębniamy te dwie rzeczy: produkcja rolna KRUS, natomiast jeśli się decyduje na prowadzenie działalności gospodarczej, to jak każdy przedsiębiorca na rynku - jestem za tym, by było to sprawiedliwie i by rolnicy, byli opodatkowani. Ja takim rolnikiem jestem - dodaje Jan Czaja.
Takie rozdzielenie pozwoli także zapobiec oszustwom - dodaje poseł Kaczmarczyk.
- Kwestia związana z udawanymi rolnikami na pewno jest też problemem dla samych rolników. Mówiło się często o "Warszawce", która wykupowała ziemie i grunty i udawała rolników pobierając dopłaty bezpośrednie. Ten problem można rozwiązać wypłacając takie dopłaty do produkcji. Wtedy będziemy mieć wykaz, jak to rzeczywiście wygląda - dodaje Norbert Kaczmarczyk.
Dodajmy, że gotowy jest już projekt ustawy w tej sprawie. Przewidywany termin wejścia w życie to 1 stycznia 2022 r.