- Co tam się dokładnie dzieje, to kompletnie nie mam pojęcia. Wiem, że jest tam gospodarz, który pilnuje porządku, obejścia. Byłem tam w zeszłym tygodniu. Pytałem się go czy ktoś tam jest i mówił, że nikogo nie ma, żadnej osoby – mówił na radiowej antenie burmistrz Zbigniew Mączka.
Krytycznie do tej wypowiedzi odniósł się wicestarosta Jacek Hudyma.
- Jego zdziwienie, że w ogóle tam cokolwiek robimy. My akurat czujemy się bardzo odpowiedzialni za naszych pensjonariuszy, naszych pracowników, którzy świadczą pracę w naszych Domach Pomocy Społecznej. Wypowiedzi pana burmistrza Mączki, wydaje mi się, że są nie na miejscu i pookazują, że jednak ma duże braki jeśli chodzi o empatię do osób mniej sprawnych – oburzał się Jacek Hudyma, wicestarosta tarnowski.
Z kolei burmistrz w radiowym wywiadzie, mówił, że o tym, że w Radłowie powstanie izolatorium dowiedział się z mediów.
Trzeba zaznaczyć, że obiekt w którym zostało ono stworzone należy do powiatu tarnowskiego.
- Staramy się wspierać te osoby w razie sytuacji, gdzie nie będziemy mieli w naszych izolatoriach wewnętrznych – bo ja przypomnę, że my mamy izolatoria wewnętrzne w Domach Pomocy Społecznej – gdy już tam nie będzie miejsc, musimy gdzieś tych naszych mieszkańców, pensjonariuszy umieścić. I po to jest to miejsce stworzone w naszej byłej szkole w Radłowie, dokładnie w sali gimnastycznej – wyjaśniał Jacek Hudyma.
W Radłowie dla chorych na covid-19 stworzono 30 miejsc. Do tej pory do izolatorium nikt jeszcze nie trafił.
Przypomnijmy, że spór między gminą Radłów a powiatem tarnowskim o Zespół Pałacowo-Parkowy, na którego terenie znajduje się izolatorium trwa od kliku lat. Po zlikwidowaniu szkoły, która mieściła się w pałacu Dolańskich powiat planował sprzedać obiekt. Prawo pierwokupu otrzymała gmina Radłów. Do tej transakcji jednak nie doszło. Niemożliwe okazało się ogłoszenie przetargu na sprzedaż obiektu.