- Jest to śmierć biznesu. Wielu ludzi, wiele rodzin, ludzi którzy żyją z turystyki - nie tylko w Szklarskiej Porębie ale w całej południowej Polsce, bo ucierpią wszyscy. Karpacz, Wisła, Białka, Tatrzańska, Wszystko i wszyscy. Wszyscy będą cierpieć – ocenił Marek Supel z pensjonatu "Szara Willa" w Szklarskiej Porębie.
Piotr Kozioł z pensjonatu "Pod Koziołkami" w Szklarskiej Porębie zwrócił uwagę, że okres świąteczny i Nowy Rok odpowiada za 1/3 dochodu branży w roku. Jego zdaniem decyzja o organizacji jednego terminu ferii jest „wbrew logice”.
Jan Walkosz Jambor ze stacji narciarskiej "Polana Szymoszkowa" w Zakopanem ocenił, że kumulacja okresu ferii może doprowadzić do zagrożeń związanych z tworzeniem się dużych skupisk ludzi.