Kraków. Zarząd Dróg Miasta Krakowa podjął decyzję o wyłączaniu oświetlenia ulic od północy do czwartej rano. Ma to przynieść oszczędności w wysokości 20 tys. zł, każdej nocy.
TVN24/x-news
15.04.2020 16:47
(aktualizacja 21.04.2023 09:48)
Jak tłumaczy Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa, w tych godzinach na ulicach w związku z epidemią nie ma nikogo, więc oświetlanie ulic nie ma sensu. Znacząco spadły również przychody z komunikacji miejskiej.
- Tramwaj, który przejeżdża koło nas, kosztuje kilometr 15 złotych, a wpływy spadły do 70 groszy z biletów. Nie jesteśmy w stanie utrzymywać komunikacji na takim poziomie.
W sytuacji, w której musimy operować na 80 procent a wpływy spadły o 90 procent, no matematyki nie oszukamy. Środki, które są potrzebne do tego, żeby kursowała komunikacja miejska, kurczą się dramatycznie, stad taka decyzja – wyjaśnił Łukasz Franek z zarządu transportu publicznego.
- Wyłączyliśmy światła rzeczywiście, to pierwsza noc. Zdecydowaliśmy się na to ze względów oszczędnościowych - to oszczędność rzędu 20 tys. zł. Można te pieniądze przeznaczyć na zupełnie inne cele - ważniejsze. Patrzymy przez pryzmat tego, co się dzieje na ulicach Krakowa. Między północą a 4 rano nie ma na nich nikogo. Te światła się świeciły dla nikogo - mówi Dariusz Nowak.
Podziel się
Oceń
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!