- Policjanci zatrzymali kierowcę. Okazało się, że ma bogatą kartotekę. Był już karany za wykroczenia drogowe, ale miał także do odsiadki karę aresztu. Okazało się, że – jak tłumaczył – bał się pobytu w zakładzie karnym i w czasie jazdy konsultował z adwokatem, czy zatrzymać się do kontroli – relacjonował mł. insp. Sebastian Gleń z policji w Krakowie.
Mężczyzna kierował bez ważnego prawa jazdy. Dodatkowo okazało się, że mercedes, którym jechał, nie był zarejestrowany w Polsce i posiadał tablice rejestracyjne od innego pojazdu.
32-latkowi grozi do 5 lat więzienia. Teraz trafił jednak do aresztu, by odbyć wcześniej zasądzoną karę.