- W jego skład wchodzą przedstawiciele poszczególnych spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, są też radni, przedstawiciele Urzędu Miasta. I wspólnie będziemy pracowali nad poprawą, nad uszczelnieniem tego systemu. Jako taki materiał poglądowy poprosiliśmy jedną ze spółdzielni o przedstawienie takich modelowych danych dotyczących zużycia wody, jak i złożonych deklaracji śmieciowych. Tak że taki blok posłuży nam jako taki model, któremu będziemy mogli się przyjrzeć i wysnuć jakieś wnioski – zauważa Maciej Włodek, zastępca prezydenta Tarnowa.
Skala problemu mieszkańców unikających opłat za wywóz odpadów jest olbrzymia. Tylko w minionym roku miasto musiało dopłacić z tego tytułu około 5 milionów złotych.
- Szacujemy, że mamy około 98 tysięcy osób w systemie. Jeżeli chodzi o same deklaracje śmieciowe, jest to już 81 tysięcy osób, a więc ta dziura jest dość spora. Tutaj też sobie musimy dać odpowiedź, skąd nam się takie rozbieżności biorą. Już na chwilę obecną przeprowadzamy kontrole związane z selekcją odpadów, jak i również weryfikujemy, gdzie na niektórych nieruchomościach, na poszczególnych nieruchomościach mieszkańcy wprowadzają nas w błąd – zaznacza zastępca prezydenta Tarnowa.
W Polsce funkcjonuje obecnie kilka różnych sposobów rozliczania mieszkańców z kosztów odbioru i utylizacji śmieci.
- Podpatrujemy systemy, jakie widzimy w naszym kraju. Są to systemy hybrydowe, czyli na przykład w budynkach jednorodzinnych jest to tak, jak u nas do tej pory, opłata od osoby. Natomiast jeżeli chodzi o wielolokalówki, jest to system od wody. Na przykład w Warszawie jest to metoda od powierzchni danej nieruchomości. I tutaj chcielibyśmy się przyjrzeć wszystkim możliwym ustawowym rozwiązaniom, które są, i spróbować wpasować je tutaj, w nasz system lokalny – stwierdza Maciej Włodek.
Warto przypomnieć, że pięć lat temu próbowano w Tarnowie uzależnić wysokość opłat od zużycia wody, jednak pierwsza uchwała została unieważniona przez Regionalną Izbę Obrachunkową, a kolejny projekt nie zdobył dostatecznej liczby głosów.