- Na chwilę obecną nie posiadamy środków, aby to miejsce wstydu przestało straszyć. Tutaj też, jeżeli są takie odbiory z rynku zewnętrznego, należy rozważyć taką możliwość. Miasto ma w swoim portfolio kilka takich nieruchomości, które mogą być w kręgu zainteresowania podmiotów zewnętrznych. Tu właśnie zgłosiła się do nas taka spółka Skarbu Państwa, która ewentualnie byłaby zainteresowana tym obiektem. Firma powiedziała, że chciałaby to też przeznaczyć na sferę usługową, tak zadeklarowała – tłumaczy Maciej Włodek, zastępca prezydenta Tarnowa.
Miasto w listopadzie odkupiło kamienicę od dotychczasowych właścicieli za 1,5 miliona złotych.
- I tu, jeżeli mielibyśmy to miejsce, które jest jednym z głównych w naszym mieście, sprzedać, to chcielibyśmy się też zabezpieczyć zapisami umownymi pod kątem realizacji remontu w określonym czasie. Zostały też spółce przedstawione inne nieruchomości, które są w naszej bazie i teraz czekamy na odzew – zaznacza zastępca prezydenta Tarnowa.
Warto zauważyć, że odkupienie przez miasto kamienicy podzielonej dotychczas między kilku właścicieli zwiększa szanse na znalezienie potencjalnego nabywcy lub inwestora.