- Znajdujemy się na Świniogórze, w miejscu, gdzie stacjonowało swego czasu prawie 500 partyzantów z Batalionu „Barbara”. Natomiast to czasy II wojnie światowej. Natomiast my jako naród, jako Polska, jako gmina, w tym momencie zdajemy sobie sprawę, że świętujemy 106. rocznicę odzyskania niepodległości po 123 latach zaborów, ale my jako Polacy walczyliśmy przez setki lat o to, by żyć w wolnym kraju – zaznacza Marcin Kiwior, wójt gminy Skrzyszów.
- Cieszę się, że świętujemy dzień 11 listopada właśnie tutaj, w szczególnym miejscu, na Świniogórze w Szynwałdzie, po raz pierwszy w tak pięknych okolicznościach tutaj na tej górze. Widoki co prawda zamglone, ale to też ma swój klimat. Bardzo ważne jest to, abyśmy wspólnie świętowali takie dni, abyśmy zachęcali do tego młode pokolenia, aby ta pamięć nigdy nie zaginęła, bo z tego się wywodzimy. Tutaj są nasze korzenie i nigdy nie możemy o tym zapomnieć – podkreśla Dariusz Niemiec, sołtys Szynwałdu.
- Przy okazji otwieramy ścieżkę, która prowadzi przez osiem punktów, historyczną, właśnie szlakiem Batalionu „Barbara”. Właśnie znajdujemy się w miejscu, gdzie chcemy takie centrum turystyczno-rekreacyjne uruchomić, związane z pszczelarstwem. Właśnie w miejscu, gdzie chcemy wybudować tę drogę, która by łączyła gminę Ryglice i wbijała się na Tarnów. Tak że numerem jeden jest wolność. Wolność, którą mamy we krwi, którą przez setki lat wykuwaliśmy i chcemy ją dzisiaj celebrować. A przy okazji też pokazać gospodarczo, historycznie walory naszej gminy – dodaje Marcin Kiwior, wójt gminy Skrzyszów.
Pomysłodawczynią powstania ścieżki upamiętniającej działalność Batalionu „Barbara” na terenie gminy Skrzyszów jest Barbara Czarnik, wnuczka członka ruchu oporu.
- Jest ona poświęcona partyzantom z Batalionu „Barbara”, którzy w 1944 roku przyszli tutaj na Świniogórę po akcji na Podlesiu Machowskim. Przyszli w duże kompleksy leśne, gdzie mogli się śmiało schronić przed Niemcami. Napotkali życzliwość miejscowej ludności. Ludności na dodatek, która była praktycznie dom w dom zaangażowana w ruch oporu, w działalność właśnie w Armii Krajowej. Z tego, co się dowiedziałam, już od 40 roku tutaj, w tych lasach były dwa oddziały AK non-stop. Działał tutaj również ruch oporu leśników, w osobie mojego dziadka, Andrzeja Mateli – wspomina Barbara Czarnik, pomysłodawczyni ścieżki historycznej.
- Te tablice, ta ścieżka, w ogóle to spotkanie, to połączyło historię Batalionu „Barbara” w jedną całość. Nie było tak zwanego okienka, że coś tu braknie, to tam się coś dopisze. Tu już jest żywa historia i te tablice, które tutaj pięknie zostały zrobione na początek, bo to jest początek, to to będzie jako ta część edukacyjna dla potomnych – zauważa Zygmunt Pertkiewicz, syn pułkownika Jerzego Pertkiewicza.
- Cieszymy się dzisiaj z tego faktu, że Polska może samo się stanowić, że możemy się rządzić w swoim kraju. Jesteśmy licznym narodem, zasługujemy na to. Uczymy też i młode pokolenie, by móc się cieszyć tą niepodległością, by szanować ten dorobek pokoleń. No i radujemy się. To święto listopadowe zwyczajowo jest chłodne. Dzisiaj jednak serca są gorące. Cześć i chwała bohaterom. Niech żyje Polska Niepodległa – mówi Ryszard Pagacz, wicemarszałek województwa małopolskiego.
Prócz samej atmosfery obchodów, uczestników rozgrzewała gorąca grochówka i ognisko z kiełbaskami.