- Jesteśmy w pięknym, atrakcyjnym turystycznie miejscu na Górze Kokocz. Dziś zespół Szkolno-Przedszkolny z Zalasowej, pani dyrektor wspólnie z dyrektorem szkoły podstawowej w Woli Lubeckiej zorganizowali plener malarski. To jest bardzo ważne, że dyrektorzy szkół organizują właśnie takie plener malarskie, różnego rodzaju wydarzenia dla dzieci. Dziś dzieci będą przenosić swoją wizję na płótno, tak że myślę, że artystycznie pokażą, co potrafią – mówi Paweł Augustyn, burmistrz miasta i gminy Ryglice.
- Generalnie sztuką jest wszystko to, co nas otacza. Sztuka jest takim ważnym elementem naszego życia, chociaż bardzo często pomijanym. Stąd też ten dzisiejszy pomysł, to dzisiejsze spotkanie. Sztuka to jest coś, co nas inspiruje, co wyzwala w nas kreatywność, ale też coś, dzięki czemu możemy wyrazić swoje emocje, myśli, również doświadczenia. Dlatego dzisiejsze spotkanie ma podkreślić, że rozwijanie wrażliwości artystycznej u uczniów jest równie ważne, jak inne aspekty edukacji. Ma na celu integrowanie młodych artystów, rozwijanie ich talentu, zainteresowań, ale także promowanie piękna małej ojczyzny – zaznacza Sylwia Wiśniowska, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Zalasowej i pomysłodawczyni pleneru.
Na uwagę zasługuje fakt, że pomimo iż wszyscy uczestnicy dysponowali takimi samymi materiałami i tworzyli zaledwie kilkadziesiąt metrów od siebie, ich prace przedstawiają bardzo zróżnicowane spojrzenie na Górę Kokocz i rozpościerający się z jej szczytu krajobraz.
- Pomysł pleneru narodził się już w zeszłym roku. Natomiast w tym roku, gdy objąłem stanowisko na Woli Lubeckiej, razem z panią dyrektor zastanawialiśmy się, gdzie ten plener zrobić. Znaczy to głównie pani dyrektor zastanawiała się, gdzie ten plener zrobić. A skoro miejsce zostało wybrane tutaj, na Kokoczu, a jest to blisko szkoły, której jestem dyrektorem, to automatycznie było dla mnie jasne, że chcę włączyć się właśnie w ten plener, aby dzieci mogły się rozwijać, rozwijać swoje pasje, swoje zainteresowania – przyznaje Krzysztof Galas, dyrektor Szkoły Podstawowej w Woli Lubeckiej.
- Teren jest piękny, po prostu widoki świetne. Nigdy tutaj nie byłem, chociaż mieszkam niedaleko. To miejsce na plener naprawdę fajne. Podejrzewam, że większość obrazów tutaj powstanie takich z natury. Ciekaw jestem, czy ktoś wymyśli coś innego, coś ciekawego, coś nieszablonowego. I właśnie tego im chyba życzę, takiej kreatywności. To jest chyba bardzo, bardzo istotne przy tworzeniu czegoś nowego. Wiadomo, że jakaś podstawa musi być, ale jeżeli się opieramy o jakieś szablony, to nie jesteśmy kreatywni, bo już coś nami kieruje. A fajnie jest tak uwolnić umysł i stwierdzić: „kurczę, ale to fajnie wymyśliłem” - zauważa Lubosz Karwat, artysta.
Efekty pracy młodych malarzy będzie można niebawem zobaczyć na podsumowującym plener wernisażu.