W piątek 23 sierpnia około godziny 20.00 doszło do zawalenia się dachu na budynku mieszkalnym o konstrukcji drewnianej. Ze zgłoszenia wynikało, że zamieszkiwany jest przez dwie osoby, które mogą być poszkodowane. Na miejsce udały się zastępy straży pożarnej, pogotowia ratunkowe oraz do akcji ratunkowej włączony został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, na miejscu była też policja i pogotowie energetyczne.
Po dojeździe pierwszych zastępów straży pożarnej z terenu gminy Pleśna, potwierdziło się, że uległ zawaleniu dach na budynku mieszkalnym, w którym mieszkały dwie osoby, starsza pani w wieku 87 lat z niepełnosprawnym synem w średnim wieku. Okazało się, że kobieta jeszcze przed przybyciem strażaków opuściła budynek i przebywała na zewnątrz, w środku pozostał jej syn, który porusza się na wózku inwalidzkim. Strażacy bez większego zastanowienia, po sprawdzeniu powały budynku i stwierdzeniu braku zagrożenia dalszym zawaleniem budynku, weszli do środka i wynieśli mężczyznę na zewnątrz. W tym czasie na miejsce dojechały Zespoły Ratownictwa Medycznego, medycy sprawdzili stan zdrowia mieszkańców domu, szczęśliwie się okazało, że nic im się nie stało, wówczas to śmigłowiec LPR został odwołany.
Na miejsce przybyło pogotowie energetyczne, pracownicy zakładu energetycznego odcięli dopływ prądu do budynku, wówczas to do działań przystąpili strażacy z Grupy Technicznej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie, którzy zabezpieczyli budynek przed dalszym możliwym zawaleniem, a samorząd gminy zapewnił plandeki aby w razie deszczu woda nie przedostała się do budynku. Na miejscu obecny był wójt gminy Pleśna Józef Knapik oraz radni z tego terenu jak również sołtys Woźnicznej.
Zaproponowaliśmy Państwu lokal zastępczy na czas remontu domu - powiedział wójt Józef Knapik.
Rodzina jednak zaopiekowała się mieszkańcami i noc spędzą w gronie najbliższych. W działaniach brały udział zastępy z PSP JRG-1 i JRG-2 w Tarnowie oraz OSP Pleśna, OSP Rzuchowa, Zespoły Ratownictwa Medycznego, policja i pogotowie energetyczne.