- Prokuratura wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia sądu pierwszej instancji i przekazanie do ponownego rozpoznania na rozprawie. Sąd Rejonowy orzekł na posiedzeniu i na posiedzeniu stwierdził, że w tej sprawie mamy do czynienia ze znikomym stopniem społecznej szkodliwości, podczas gdy prokuratura uważa, że sąd powinien dokonać tej oceny na rozprawie, przeprowadzić dowody, zapoznać się z tymi dowodami i dopiero wtedy wyrobić sobie zdanie na temat ładunku społecznej szkodliwości tego czynu. Drugi zarzut, jaki prokuratura postawiła rozstrzygnięciu dotyczy już istoty rzeczy, uważamy, że w tej sprawie społeczna szkodliwość jest większa niż znikoma, nie można mówić, że tu mamy do czynienia z jakimś dużym ładunkiem społecznej szkodliwości, jednakże okoliczności tej sprawy wskazują, że nie można też twierdzić, że jest to znikoma społeczna szkodliwość - mówi prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy asfaltowania dróg w latach 2017-2019, gmina Tarnów za te remonty zapłaciła łącznie 430 tysięcy złotych. Do inwestycji dołożyli się też mieszkańcy, którzy zabiegali o te remonty do tego stopnia, że część prac wykonali we własnym zakresie.
Prokuratura została zawiadomiona o sprawie po kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej. Wójt usłyszał m.in. zarzut przekroczenia uprawnień.