- W tegoroczne Dni Wojnicza akurat mija 50 lat od uchwalenia w 1974 roku przez rajców wojnickich Święta Dni Wojnicza, które według nich powinno odbywać się co dwa lata. I tak się to już dzieje do tej pory. Był moment zawirowania, chcieli po prostu zmienić to z Dni Wojnicza na Jarmark Kasztelański, ale jak ja zostałem burmistrzem przywróciłem z powrotem Dni Wojnicza. Mieszkańcy tego potrzebują, widać to po frekwencji. Jest bardzo dużo mieszkańców, bardzo zadowoleni – podkreśla Tadeusz Bąk, burmistrz miasta i gminy Wojnicz.
- Wspaniałe wydarzenie, wspaniała impreza, mnóstwo atrakcji, szczególnie dla dzieciaków. Cały park rozrywki przyjechał do Wojnicza i można skorzystać z bardzo wielu zabaw, które są oferowane. I zjeżdżalnie, i dmuchańce, i również inne ciekawe rzeczy dla starszych nieco już odwiedzających. A oprócz tego piękny repertuar muzyczny dzisiaj, w tej chwili gra lokalny zespół, ale będzie też i gwiazda wieczoru, będzie zabawa, więc mnóstwo atrakcji – mówi Wojciech Skruch, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Słowa te potwierdzają uczestnicy Dni Wojnicza bawiący się zarówno w zorganizowanym z tej okazji wesołym miasteczku, jak i zebrani pod koncertową sceną.
- Bardzo dobrze się bawię. Na razie byłam na dwóch rzeczach, bo nie miałam więcej siły. Strasznie ciężko jest na tym torze przeszkód, byłam na torze przeszkód i na tej zjeżdżalni, na tym zamku, i jestem zmęczona po tych dwóch rzeczach.
- Można tutaj się huśtać, albo można na rollercoastery wchodzić, albo wspinać się na rzeczy. Fajnie tu jest.
- Idę na diabelski młyn i może jeszcze na rollercoaster.
- Przyszłam się przejść w sumie, tak z psem. Na pewno jest właśnie koncert, zaraz będzie pewnie. Tu można różne ciekawe rzeczy zobaczyć.
- Bawimy się świetnie, jest dużo atrakcji, karuzela dla najmłodszych, łabędzie, skakanie na bungee.
- Jest bardzo dużo do robienia, byłem na różnych kręciołkach, karuzelach.
- Super się bawimy, właśnie się z wnuczką bawię.
- Na razie tylko na występach byłem, wczorajszym i dzisiejszym. Wczoraj był zespół LOKA i DJ Adamus. Było ciekawie, coś nowego, więc bardzo fajnie.
- Dla nas jest bardzo sentymentalny, z tego względu, że byliśmy na takim koncercie Krystyny Giżowskiej 30 lat temu i była to nasza pierwsza randka.
Prócz Krystyny Giżowskiej na scenie wystąpiły zespoły B&S, Formacja Rozrywkowa, oraz podopieczni Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dwudniakach. Dni Wojnicza zakończył występ gwiazdy wieczoru w postaci Filipa Lato wraz z jego zespołem.