- Efekt, jaki osiągnęliśmy, to jest efekt tak naprawdę wielu lat pracy. Sam przewodniczący jury stwierdził, że na taki efekt wokalny dziewczęta pewno pracowały koło dziesięciu lat. Ten okres tak naprawdę był znacznie krótszy, ale bardzo intensywny. Kiedy już ustaliliśmy repertuar, myślę osiem miesięcy przed konkursem, wtedy już faktycznie bardzo precyzyjnie pracowaliśmy nad tym repertuarem, nad ruchem scenicznym, nad zachowaniem scenicznym, nad opanowaniem emocji. Oczywiście to był cały, długoterminowy proces przygotowania – przyznaje Aleksandra Topor, kierownik artystyczna Dziewczęcego Chóru Katedralnego „Puellae Orantes”.
- Kluczem jest to przygotowanie właśnie przed samym konkursem. Starają się przekazać nam jak największą ilość wiedzy nasi prowadzący, jak najlepiej chcą nas przygotować. Mamy różne spotkania przed samymi wyjazdami, spotykamy się z samym najmniejszym naszym gronem chóralnym, żeby dowiedzieć się jak najwięcej o danym utworze, żeby jak najlepiej przygotować się do jak najlepszej interpretacji danego utworu i definitywnie koncentracja przed samym wyjściem na scenę – zaznacza Weronika Kuta z Dziewczęcego Chóru Katedralnego „Puellae Orantes”.
Dziewczęcy chór katedralny „Puellae Orantes” reprezentowało w Prowansji 25 chórzystek. Powróciły z Prowansji nie tylko ze statuetkami i dyplomami, lecz również ze wspaniałymi wspomnieniami.
- Ulubione wspomnienie to na pewno Ceremonia Otwarcia, bo jednak tam też najwięcej się tak naprawdę zaprzyjaźniliśmy z innymi chórami, też się poznałyśmy z nimi. Na pewno też same wejścia przed przesłuchaniami, że każdy nam dopingował, też my innym, i to było naprawdę bardzo miłe uczucie - przyznaje Laura Strojny, chórzystka.
- Rozmawiałyśmy praktycznie ze wszystkimi uczestnikami, ze wszystkimi chórami, i wszyscy byli bardzo przyjaźni. Nie była wyczuwalna jakaś mega duża rywalizacja między nami wszystkimi – dodaje Karina Kwoka z Dziewczęcego Chóru Katedralnego „Puellae Orantes” .
- Oczywiście wszyscy się wspieraliśmy, to nie tak, że wszystko opierało się na samej rywalizacji. Przed samymi konkursami, przed wyjściami, wszyscy sobie życzyli jak najlepiej, jak najwięcej szczęścia i radości towarzyszyło nam przed samymi konkursami i rywalizacją – wspomina Weronika Kuta, chórzystka.
Repertuar konkursowy tarnowskiego chóru wraz z filmem zrealizowanym podczas konkursu będzie można usłyszeć i zobaczyć 21 września w Europejskim Centrum Muzyki w Lusławicach.