- Gminne zawody strażackie to jest oczywiście tradycja rok-roczna. Na terenie gminy odbywają się te zawody. Dzisiaj bardzo trudne warunki terenowe, nocne opady deszczu nie pomogły, a wręcz na pewno utrudniły rozegranie tych dzisiejszych zawodów. Tym bardziej cieszę się, że odbyły się one bez kontuzji, bez żadnych problemów medycznych, zdrowotnych. Bardzo duże zainteresowanie, dziękuję wszystkim Ochotniczym Strażom Pożarnym za wystawienie swoich drużyn, zarówno młodzieżowych, jak i seniorskich – mówi Arkadiusz Mikuła, wójt gminy Lisia Góra.
- Generalnie są dwie konkurencje. Pierwsze jest ćwiczenie sztafetowe. Wykonywały je Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze. Na pewno pierwszym i strategicznym elementem tego ćwiczenia jest czas. Oprócz tego są przyznawane punkty karne za wszelakie błędy podczas wykonywania tego ćwiczenia – zaznacza Daniel Nędza, komendant gminny Zarządu Gminnego w Lisiej Górze.
- Seniorzy brali udział tylko w ćwiczeniu bojowym, natomiast Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze brały udział zarówno w sztafetach, jak i w ćwiczeniu bojowym. Rywalizacja była na bardzo wysokim poziomie, tutaj naprawdę różnice między zwycięzcami będą niewielkie. Pogoda nam sprzyjała – stwierdza młodszy kapitan Marcin Długosz, główny sędzia zawodów i dowódca zastępu JRG 2 w Tarnowie.
Uczestnicy wystartowali w czterech kategoriach, podzielonych ze względu na wiek i płeć zawodników.
- Jest sztafeta, na której biegniemy i rywalizujemy, i też bojówka z wodą, czyli lejemy wodą w dany punkt. Akurat nie moją rolą jest lanie w punkt. Z kolegą jesteśmy na pierwszej rocie, ja biegnę akurat z prądownicą – mówi Maksymilian Nędza z OSP Kobierzyn.
- Trzeba było biegnąć, i taka Martyna biegła z rozdzielaczem, a my wszyscy się podpinaliśmy, podpinaliśmy drugi i lała się woda – opisuje Oliwia Bryła z OSP Pawęzów.
- Pierwszy raz startuję, no to chyba oczywiste, że jest jakaś presja – wyznaje Nikola Deszcz z OSP Śmigno.
- Wydaje mi się, że mogłam dać z siebie więcej, ale nie byliśmy jeszcze rozgrzani i może to był problem. Ale wydaje mi się, że cała drużyna faktycznie dobrze się zaangażowała i udało się osiągnąć porządny czas. Mimo to, że jest to dopiero nasz drugi start w takich zawodach, to widzę, że robimy postępy i idzie nam coraz lepiej – podkreśla Helena Skubisz z OSP Śmigno.
- Ogólnie nam poszło bardzo dobrze, ale dziewczyny miały trochę problem z zapięciem prądownic. Ale myślę, że czas jest dobry. Jakąś sprawność fizyczna trenujemy, żeby w przyszłości, kto chce, może zostać strażakiem – stwierdza Martyna Kawa z OSP Śmigno.
- Na pewno przygotowują ze względu na wiedzę, na pewno trzeba wiedzieć co się jak nazywa, na przykład ile ma podest metrów. Na pewno się ćwiczy też szybkość, sprawność podłączenia takich sprzętów – zauważa Jagoda Wapiennik z OSP Zaczarnie.
Pierwsze miejsce w kategorii żeńskich Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych otrzymała reprezentacja gospodarzy.
- Chciałybyśmy serdecznie podziękować wszystkim druhom z OSP Zaczarnie, a w szczególności panu Wiesiowi i panu Rafałowi, którzy tak doskonale przygotowali nas do tych zawodów. I chciałyśmy też bardzo pozdrowić panią Basię – mówią zwyciężczynie z Zaczarnia.
Pierwsze miejsce wśród męskiej grupy młodzieżowej otrzymała drużyna z Łukowa. Stamtąd też pochodzą zwyciężczynie w kategorii seniorów. Najwyższe miejsce podium w męskiej grupie seniorów przypadło strażakom z OSP Stare Żukowice.