Cel jest piękny, rodzina, rodzina jeszcze raz rodzina. Dziś kiedy jest tak bardzo niszczona, gdzie próbuje się nam zastępować różnymi typami rodzin a tutaj rodzina to jest mama, tata i dzieci więc dbamy o rodzinę, bawimy się. Naszym takim pragnieniem było, jako krąg rodzin, żeby jedną niedzielę, jedno popołudnie spędzać wspólnie w Sanktuarium na pikniku, udało się jesteśmy już trzynasty raz - mówi Grażyna Karaś, współorganizatorka.
To już tradycja, że w Tuchowie powiatowe święto "U matki", tu jak wiemy, pielęgnujemy bardzo mocno wartości rodzinne, cieszymy się z tego, że rodziny całe chcą tutaj przychodzić. Mamy występy dzieci, ale jest też tak pokoleniowo, różne grupy włączają się w ten festyn. Tym większe znaczenie ma, że w tym roku zbieramy dla "Nadziei" dla naszego stowarzyszenia, wspieramy tym samym rodziny, które są poszkodowane niepełnosprawnością, gdzie znajdują się osoby z większymi potrzebami. Chcemy w ten sposób zadbać nie tylko o każdą rodzinę, która tutaj przebywa, ale w sposób szczególny wesprzeć i duchowi i materialnie tych, którym troszkę gorzej w życiu, muszą się zmagać z wielkimi problemami - mówi Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa
Festynowi towarzyszyły liczne atrakcje, były pokazy strażackie, konkursy sprawnościowe i sportowe a dla dzieci zamek dmuchany, miasteczko strażackie czy malowanie twarzy. Na stoiskach przygotowane były regionalne smakołyki, między innymi klasztorna drożdżówka i chleb, ale też pierogi czy kiełbasa z grilla. Zebrane środki zostały przeznaczone na budowę domu dla uczestników, członków Stowarzyszenia „Nadzieja”.
Dzisiejszą ideą tego festynu dnia "U matki" jest zebranie środków na wsparcie domu dla członków Stowarzyszenia "Nadzieja", rodziców i dzieci osób z niepełnosprawnościami. Wszystkie środki, jakie zostaną zebrane w dniu dzisiejszym czy z darowizn, czy sprzedaży różnego rodzaju smakołyków wesprą tę ideę - mówi Wojciech Skruch, wiceprzewodniczący sejmiku województwa małopolskiego.
Czas wspólnie spędzony przy muzyce, śpiewie i w rodzinnej atmosferze to również dobry czas ewangelizacji, podkreślał o. Grzegorz Gut.
Każdy sposób jest dobry, aby przyciągnąć do Pana Jezusa do Marki Bożej, nie zawsze przyciągniemy, będąc, zamykając się w kościele tylko i stając na ambonie, ale trzeba też wyjść z tym co ludzie lubią, też, w czym się dobrze czują i to jest też dobra okazja, by się też siebie pokazać w tym wszystkim, porozmawiać z ludźmi i widzę, że to pięknie się sprawdza w takim plenerze. Łatwiej przychodzi rozmowa nieraz na poważne tematy, dotyczące rodziny, różnych problemów, jakie rodziny przeżywają naprawdę idzie szczerze porozmawiać z drugim człowiekiem - mówi o. Grzegorz Gut CSsR, proboszcz parafii Nawiedzenia Najświętszej Matyi Panny w Tuchowie.
Festyn zakończyły koncerty zespołu „Wędrowne Gitary” oraz na finał w rytmach rapu swoją twórczość zaprezentował Arkadio.