- W ostatnim czasie populacja dzika w sposób istotny wzrosła. Wynika to z dwóch elementów. Pierwszy powód to zmiana sposobu uprawy. Pojawiły się duże monokultury kukurydzy, która jest dobrym pokarmem dla dzików. Drugi, równie ważny element, a niedoceniany, to pojawianie się obok pól uprawnych nieużytków, które są miejscem bytowania dzików. Teraz dzików jest mniej w lesie niż na takich zakrzaczonych terenach, które zapewniają dostęp do wody, co bardzo sprzyja populacji dzika - mówi Janusz Onak, łowczy Koła Łowieckiego Dzik w Tarnowie.
Istotny wpływ na problem z liczebnością dzika ma również ilość jego miotów w ciągu roku.
- Przyrost naturalny dzika w skali roku to jest nawet 400 procent. Jeżeli ma dobre warunki bytowania potrafi bardzo szybko się rozmnażać. Zdarza się nawet, że dziki mają młode dwa razy w roku, co kiedyś było nie do pomyślenia, ale o tym decydują warunki i dostępność pokarmu - mówi Janusz Onak, łowczy Koła Łowieckiego Dzik w Tarnowie.
Koło realizuje gospodarkę łowiecką na swoich terenach zmniejszając liczebność populacji dzików.
- Na każdy rok określane są plany łowieckie, które koło realizuje. Od pewnego czasu nie mamy już określonej liczby dzików do pozyskania, a ich minimalną ilość. Koło łowieckie z dużą nadwyżką te minimalne ilości dzików pozyskuje. Są szkody, ale staramy się z rolnikami współpracować na bieżąco. Udaje nam się szereg problemów z dzikami rozwiązywać, mimo że te dziki są widoczne w terenie - mówi Janusz Onak, łowczy Koła Łowieckiego Dzik w Tarnowie.
Dziki mogą zagrozić człowiekowi, gdy nie zachowa on ostrożności i podejdzie do napotkanego zwierzęcia.