- Dzisiaj mamy pierwszą taką dużą imprezę na naszym brzeskim, wspaniałym skateparku. Sam obiekt jest bardzo ciekawy, składa się jakby z trzech takich komponentów, zarówno dla tych, którzy uczą się, dla tych średnio zaawansowanych, jak i dla tych, którzy poziom mistrzowski w tych poszczególnych dyscyplinach reprezentują. Póki co obiekt cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Został oddany do użytku początkiem roku, natomiast sezon, wiadomo, zaczyna się na wiosnę, i tutaj od rana do wieczora widzę całe grupy młodzieży, które cieszą się, korzystają z tego obiektu - zauważa Tomasz Latocha, burmistrz Brzeska.
- Mamy tutaj pełen przekrój urządzeń tak naprawdę, od elementów streetowych, takich jak murki, rurki, schody z rurkami w dół. Mamy elementy parkowe, takie jak quartery, banki, cornery. Tam jest taka niecka, taki odsłonięty bowl, no nie jest to do końca bowl, bo nie jest zamknięty, ale jest pełen przekrój przeszkód, tak jak powiedziałem, od sekcji streetowej, po parkową, jest tutaj pełna różnorodność – przyznaje Mateusz Małysa z klubu sportowego Skate Room.
- Bardzo fajnie, że ten obiekt jest położony też tutaj przy dużym parkingu, ale też przy stacji kolejowej. Obserwujemy też coś takiego, że przyjeżdża tutaj bardzo dużo ludzi na przykład z Bochni, z Krakowa nawet grupy przyjeżdżają. Twierdzą, że obiekt jest naprawdę warty tego, aby właśnie tutaj przyjechać. Natomiast z centrum miasta można przyjechać ścieżkami rowerowymi, niedawno oddanymi też do użytku, ponieważ wybudowaliśmy ścieżki, cała ulica Jana Pawła, Sikorskiego i Odrodzenia, czyli początek tej ścieżki się zaczyna, można powiedzieć, prawie w centrum miasta i prowadzi tutaj do skateparku – zaznacza Tomasz Latocha, burmistrz Brzeska.
Zapytaliśmy głównych zainteresowanych o ich wrażenia z jazdy po brzeskim skateparku.
- Jeździ się bardzo dobrze, długo wyczekiwany skatepark. Cieszymy się, no widzi pan, dużo osób przyszło na otwarcie. No, tak naprawdę, ja jeżdżę sześć lat, i przez ten czas jak jeżdżę to naprawdę, to jest chyba może 1/10 z tego, co jeżę na tym skateparku. Tak to jeździłem, no wie pan, Przyborów, Szczurowa, a teraz mam przy domu.
- Fajnie się jeździ, jeden z lepszych w tej okolicy, jak będą wakacje, to codziennie pewnie. Był taki skatepark w Przyborowie, słaby był, no jakoś się jeździło.
- Będę często przychodzić tutaj. Nauczyłem się takiego jakby obrotu hulajnogą, 180.
- Bardzo dobrze, nauczyłem się manuala, tylko deszcz zepsuł pogodę i ciężko się teraz jeździ. Jestem i tak już tutaj dość często, więc jeszcze będę częściej uczęszczał.
Budowa skateparku o powierzchni 600 metrów kwadratowych kosztowała blisko 2 i pół miliona złotych.