- Ten samochód docelowo zastąpił ciężki samochód bojowy jelcz, który z racji wieku, BO był to samochód 35-letni, wyeksploatowany, więc była taka potrzeba. Tamten samochód był awaryjny stąd też taka decyzja jednostki i podjęte działania żeby poszukać innego, niekoniecznie nowego, ale sprawnego samochodu, który będzie gwarantował każdy wyjazd jednostki, kiedy zajdzie taka potrzeba - mówi Paweł Wymazała, komendant gminny ochrony przeciwpożarowej w gminie Drwinia.
- To jest właśnie ich dziecko tak naprawdę. Samochód nie jest nowy, ale przez strażaków wypatrzony, dopieszczony, także wygląda dosyć dobrze, oklejenia ma teraźniejsze, nowoczesne, na pewno będzie służył, ma napęd 4x4, to samochód jak na nasze warunki bardzo dobry - zauważa Jan Pająk, wójt gminy Drwinia.
W czasie wydarzenia miały miejsce obchody jubileuszowe. Z tej okazji przypomniano rys historyczny jednostki, a także wręczono medale i odznaczenia zasłużonym. Była też pamiątkowa księga, do której wpisywali się uczestnicy obchodów.
- Jednostka działa bardzo prężnie, tak jak dzisiejsza uroczystość wskazuje ma już 70 lat. Ma młodzieżową drużynę pożarnicza, prężny zarząd, prężnych opiekunów młodzieżówki, jest tu bardzo duże zaangażowanie społeczne, także naprawdę można tylko podziwiać - mówi wójt Jan Pająk.
- Jest to kolejne pokolenie strażaków w tej małej miejscowości, bo Niedary liczą niecałe 300 mieszkańców, a mimo tego staramy się na ile możemy działać, to też ze względu na nasze położenie, bo teren jest położony w widłach trzech rzek: Raby, Wisły i Drwinki i systematycznie to zagrożenie powodziowe na tym terenie występuje, a miejscowość Niedary jest najniżej położoną miejscowością nie tylko w gminie Drwinia, ale i powiecie bocheńskim i niestety trzeba się z tym zagrożeniem mierzyć, a bez sprzętu, ludzi nie udałoby się to - wyjaśnia Paweł Wymazała.
W trakcie jubileuszu przed budynkiem remizy odsłonięto także tablicę upamiętniającą zmarłego sołtysa Franciszka Gajosa, który bardzo zasłużył się dla lokalnej społeczności.
- Tutaj było poświęcenie i odkrycie naszej tablicy naszego sołtysa, który naprawdę bardzo dużo tu zrobił dobrych rzeczy i trudno będzie go tutaj zastąpić - podkreśla Katarzyna Grzesik, sołtys wsi Niedary.
- Jesteśmy dumni z tego, że mieszkańcy docenili go za to co robił. On starał się pomagać wszystkim jak tylko mógł, starał się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki, gdzie komuś się coś niewiodło to szedł, pytał, czy coś pomóc. Był taki, że pomagał wszystkim - mówi Jolanta Gajos.
- To człowiek orkiestra, tak naprawdę bardzo skromny, a zarazem wielki. Jego całe życie to Niedary. To dobry ojciec, mąż, dziadek, ale przede wszystkim rodzina tez na tym cierpiała przez jego społeczne sprawy go bardziej angażowały. Pomagał ludziom bezinteresownie, ale też był założycielem – jednym z nich – bardzo mocno wspierał tutejszy klub sportowy Raba Niedary - przypomina Jan Pająk, wójt gminy Drwinia.
W wydarzeniu w OSP Niedary udział wzięli także zaproszeni goście oraz mieszkańcy, którzy chcieli świętować wraz ze strażakami.