W poniedziałek 4 marca około godziny 18.30 na drodze powiatowej w Kąśnej Górnej doszło do wypadku samochodowego, w którym podróżowały trzy osoby.
Lekarz stwierdził zgon dwóch osób, a u trzeciej prowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową - przekazał Interii mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik małopolskiej straży pożarnej.
W locie helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu liczne zastępy straży pożarnej, karetki pogotowia ratunkowego i policja.
Około godziny 18.00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że pod sklepem tutaj w Kąśnej ma miejsce sytuacja związana z prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwości. Na miejsce zostali skierowani policjanci z komisariatu w Ciężkowicach, to oni podjechali w kierunku tego sklepu, to się wszystko działo na tej drodze, gdy dojeżdżali do tego sklepu zauważyli, że w przeciwną stronę jedzie samochód, czerwony fiat, który odpowiadał samochodowi, który był podany w komunikacie. Policjanci zdążyli obrócić samochód, żeby pojechać w tym samym kierunku, niestety samochód im zniknął z oczu, po przejechaniu kilkuset metrów zauważyli światła samochodu z tyłu oraz zauważyli, że samochód niestety znajduje się na przydrożnym drzewie. W pojeździe znajdowało się trzy osoby, jak się później okazało był to 32-latek, 34-latek i 39-latek. Te osoby na początku zarówno przy pomocy kierowców, którzy tą drogą przejeżdżali, próbowali policjanci i kierowcy wyciągnąć te osoby, było bardzo trudno wręcz niemożliwe. Samochód w pewnym momencie zaczął się nawet palić, ci kierowcy, którzy byli na miejscu rozpoczęli tą akcję gaśniczą, jedna z pierwszych jednostek straży pożarnej, która tutaj przyjechała również pomogła gasić a następnie użyła ciężkiego sprzętu aby dostać się do poszkodowanych. Osoby zostały wyciągnięte z pojazdu jedna z tych osób 34-latek został zabrany helikopterem do szpitala, w tym momencie tam przebywa. Niestety w wyniku tego zdarzenia zginęło dwoje osób i w tym momencie pracują tutaj policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego oraz prokurator z Prokuratury Rejonowej w Tarnowie - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Pomimo podjętych czynności medycznych życia dwóch mężczyzn nie udało się uratować, trzeci w stanie krytycznym śmigłowcem LPR został przetransportowany do szpitala.
Niestety pomimo podjętych czynności medycznych przez lekarzy, trzeci z mężczyzn zmarł w szpitalu - potwierdza asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Na miejscu policja prowadziła czynności procesowe pod nadzorem prokuratora. Na miejscu zadysponowane były zastępy straży pożarnej z PSP JRG-2 posterunek w Siedliskach oraz OSP Ciężkowice, OSP Jastrzębia i OSP Zborowice, dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz helikopter LPR. Droga na czas działań służb była nieprzejezdna.
fot. Bobowa24.pl/PSP Tarnów