- Chcieliśmy, żeby oprócz tego biegu na 1963 metry, gdzie czcimy pamięć Ostatniego Wyklętego, który został zamordowany w walce z UB właśnie w roku '63, chcieliśmy oprócz tego biegu przyciągnąć również biegaczy, więc dlatego robiliśmy również bieg na 10 km, a już trzeci czy czwarty rok organizujemy jeszcze trzeci bieg na 5 km właśnie dla fascynatów chodzenia z kijkami. Staramy się tu ugościć wszystkich. Taka rodzinna atmosfera, dlatego ten bieg u nas cieszy się wielką popularnością - mówi Jarosław Sorys, sołtys Jadownik i organizator biegu.
- Jak co roku wspaniała organizacja, fantastyczna atmosfera przyciąga całe grono świetnych, cudownych, wyjątkowych biegaczy, chodziarzy, kijkarzy. Ja bardzo się cieszę, ze to wydarzenie ma taki wymiar, rozrasta się z roku na rok coraz bardziej, no i oprócz oczywiście naszych wspaniałych miejscowych sportowców amatorów przyjeżdżają też ludzie nie tylko z małopolski, ale z całego kraju. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy biorą udział w tym wydarzeniu, zabiorą ze sobą stąd niesamowite, cudowne, wyjątkowe wrażenia - wyznaje Tomasz Latocha, burmistrz miasta i gminy Brzesko.
- Oprócz tego, że promujemy zdrowy styl życia, aktywność fizyczną, przede wszystkim dzięki temu biegowi chcemy upamiętnić naszych bohaterów, którzy przelali krew za naszą ojczyznę, po to, abyśmy mogli żyć w wolnym, niepodległym kraju. Co roku coraz więcej uczestników uczestniczy w tym biegu. Cieszy też to, że jest tak wiele młodych ludzi. Myślę, że dla nich to też jest niezwykle cenna lekcja - zauważa Marta Malec-Lech z Zarządu Województwa Małopolskiego.
Słowa przybyłych polityków potwierdzają sami uczestnicy "Biegu Tropem Wilczym".
- Zadowolony z biegu, bardzo fajna organizacja i dobre jedzenie w hali sportowej.
- Trasa super, bieg ciężki przez pogodę, ale cieszymy się, że jest taka, a nie taka jak w tamtym roku, więc wszystko na plus.
- Naprawdę bardzo fajna trasa, bardzo fajnie się biegło, więc jestem mega zadowolona i z trasy, i z tej imprezy, i z wyniku.
- Bardzo fajna pogoda, dobre przygotowanie, ogólnie życiówka poprawiona o 10 sekund. Jestem super zadowolony.
- Rewelacyjna pogoda, rewelacyjna też inicjatywa, bieg Żołnierzy Niezłomnych, tudzież Wyklętych. Bardzo fajna forma historyczna upamiętnienia wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat, na przykład w takiej formie biegowej. A jak się biegło? No, poprawiłem swój rekord życiowy na tej trasie, tak że jestem zadowolony – cieszy się pwd. Marcin Gromadzki z brzeskiego Szczepu Drużyn ZHP im. Bohaterów Września.
Pierwsze miejsce w biegu na 10 km zdobył Michał Martyka z Borzęcina, 5-kilometrowy marsz Nordic Walking wygrał Tomasz Sadowski z Sosnowca, natomiast zwycięzcą biegu na 1963 metry został Ksiądz Paweł Marzec z Tarnowa.
- Bardzo ciekawa trasa, ale byłem dobrze przygotowany. Biegam już bardzo wiele lat, a że miałem tutaj niedaleko, to chciałem pokazać się z dobrej strony i też przetestować, czy treningi przynoszą efekty. Należy pamiętać o tych ludziach, którzy dla dobra ojczyzny sprzeciwiali się systemowi, walczyli niejako też w naszym imieniu i są wzorem też dla przyszłych pokoleń, żeby walczyć o swoje – przyznaje ksiądz Paweł Marzec z tarnowskiego seminarium.
Dzień 1 marca został ustanowiony Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" na mocy uchwały Sejmu w 2011 roku.