- Nasi rolnicy są po prostu wykończeni. Jeżeli dalej tak będzie, zniszczy się całkowicie polskie rolnictwo. Dojdzie do tego, że będziemy mieli nie tysiące rolników na polskiej ziemi, lecz 10-15 oligarchów, którzy naszą ziemię zawładną. Nie możemy do tego dopuścić. Tak jak mamy tutaj pokazaną tę trumienkę, bardzo skromną, tak niedługo z tego potężnego, wielkiego chłopa zrobi się po prostu szkielet. Zmieści się do tej trumienki. Dlatego apeluję, przede wszystkim, aby została granica zablokowana. Nie może tak być dłużej, że zniszczymy nasze rolnictwo sprowadzając z Ukrainy, od oligarchów, zboża, owoce, warzywa. Sprowadzone są nie tylko z Ukrainy. Od dłuższego czasu jest sprowadzane z innych krajów – mówi Marzena Warias z Małopolskiej Izby Rolniczej.
Wśród państw, których eksport zbóż zagraża polskim rolnikom, wymieniana jest między innymi Rosja.
- Granice otwarła Unia Europejska. Zniosła cła i otwarła granice. A sama Unia, te stare państwa, sprowadzają zboże z Rosji. Nie ma zakazu sprowadzania i handlu z Rosją i oni mają zboże rosyjskie, nie chcą ukraińskiego, a otwarli granice. To zboże zostaje u nas. Giełda MATIF jest załadowana ruskim zbożem, gdzie jest zakaz na gaz, ropę, itd., ale na zboże nie – zauważa Antoni Bystrowski, rolnik.
- My walczymy o to, żeby przetrwać, bo naprawdę te problemy teraz nam się skumulowały. Zboże było po ponad 150 zł, teraz jest 65 zł. Ludzie mają kredyty, kilka gospodarstw już upadło. Są licytacje i sytuacja robi się naprawdę beznadziejna. Środki, które używamy do produkcji, w Polsce jest używane 1,2 kg. Za granicą, Niemcy, Belgia, Holandia – 8 kg. Ta nasza polska żywność jest bardzo zdrowa, ale nikt tego nie potrafi po prostu docenić – stwierdza Sławomir Piekielniak, organizator protestu.
Do protestu rolników dołączyli również myśliwi.
- Wspieramy kolegów rolników, ponieważ są oni naturalnymi naszymi partnerami. Oczekują od nas oczywiście racjonalnej gospodarki łowieckiej, natomiast my oczywiście staramy się jak najlepsze utrzymywać z nimi relacje – mówi Bogdan Kolano, członek Polskiego Związku Łowieckiego.
W szczucińskim proteście wzięli udział rolnicy z Małopolski, Podkarpacia i województwa świętokrzyskiego.