Tradycja tłustego czwartku sięga czasów pogańskich, wówczas to świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Obecnie tłusty czwartek oznacza rozpoczęcie ostatniego tygodnia karnawału i wypada na 52 dni przed Wielkanocą. Cukiernicy na ten dzień przygotowują się przez całą wcześniejszą noc, aby zaspokoić gusta smakoszy.
W tradycji polskiej jest to dzień, w którym trzeba zjeść pączka, dobrego pączka z różą w środku, z pomarańczką na wierzch, z lukrem. Dlatego żeby podtrzymywać tradycję i jednocześnie móc porozmawiać z tarnowianami bezpośrednio zdecydowałem się poczęstować ich bardzo dobrym, smacznym pączkiem – mówi Józef Gawron, wicemarszałek województwa małopolskiego.
Dobre były jak to pączki, w tłusty czwartek muszą być – mówi tarnowianin.
Tłusty czwartek to jest tradycja od lat, jak to mówią „Babski comber” - podkreśla tarnowianka.
Mało się spotyka, żeby taką akcję ktoś zrobił. Bardzo miło i miłe na sercu- dodaj kolejna z pań.
Była to też okazja do porozmawiania z mieszkańcami o nurtujących ich problemach.
Zdarzyło się, że próbują przy okazji pytać o pewne tematy i pewne sprawy poruszyć, które ich nurtują, a może nawet spróbować coś załatwić. Życzę wszystkim smacznego w tłusty czwartek. Ponoć dzisiaj ilość pączków nie jest limitowana, ale trzeba mieć rozsądek – dodaje Józef Gawron, wicemarszałek województwa małopolskiego.
A dla tych, którzy przesadzą z kaloriami dobrym rozwiązaniem będzie aktywność fizyczna na spacerze czy siłowni.