-Szczepionki są jednym z cudów medycyny. Jest to narzędzie, które na przestrzeni lat ratowało miliony ludzi na świecie. Szczepionki działają, ratują życie i nie są groźne. Korzyści wynikające ze szczepienia na pewno przewyższają pożytek z nierobienia tego. Tutaj nie ma dyskusji, bo cyfry za siebie mówią, więc zachęcam do zaszczepienia – przekonuje lek. Thomas Garus, lekarz rodzinny w Mościckim Centrum Medycznym w Tarnowie.
Nabyta odporność ma zabezpieczyć przed zachorowaniem lub pozwolić na łagodniejszy przebieg infekcji i przede wszystkim uniknięcie powikłań. Ze względu na obecność chorób przewlekłych narażeni na nie są szczególnie ludzie starsi.
-Zachorowanie na grypę może rzeczywiście doprowadzić do występowania bardzo poważnych powikłań, nawet do śmierci włącznie. To jest choroba, która powoduje zaostrzenie chorób przewlekłych u tych osób i prowadzi to właśnie do takich groźnych konsekwencji, o których mówimy. Tak samo jest u dzieci, u których układ odpornościowy jeszcze się kształtuje. Z taką chorobą i na tym etapie rozwoju mogą sobie nie poradzić z ciężkimi objawami, które w tym okresie mogą występować – tłumaczy lek. Thomas Garus, lekarz rodzinny w Mościckim Centrum Medycznym w Tarnowie.
Ważny jest również aspekt ekonomiczny szczepień. Są one tańsze niż leczenie poważnych powikłań.
-Pacjent zaszczepiony nie musi rezygnować z różnych rzeczy. Może być aktywny przez cały czas, czyli nie musi iść na L4 i zarabiać cały czas pieniądze. Nie musi on także rezygnować ze swoich ulubionych zajęć w okresie jesienno-zimowym, np. biegania, chodzenia na basen. Może robić rzeczy, które lubi, bo nie choruje – mówi lek. Thomas Garus, lekarz rodzinny w Mościckim Centrum Medycznym w Tarnowie.
Jak mówi Thomas Garus, wprowadzenie refundacji być może pozwoli na zaszczepienie większej liczby osób. Aby z niej skorzystać, należy najpierw udać się do lekarza po receptę.