-Projekt swym zasięgiem będzie troszkę ograniczony. Nie będzie zawierał parametrów, które były określone w pierwszym etapie. Zostanie on zrealizowany mniej więcej na połowie obecnego lądowiska. Niemniej jednak będzie on odpowiadał wszelkim parametrom, żeby w sposób swobodny korzystać z tej rolkostrady. Będzie też świetnym miejscem do relaksu i uprawiania tej dyscypliny w sposób niekolizyjny. Dwóch równolegle jadących obok siebie rolkarzy będzie mogło z pełną swobodą uprawiać tę dyscyplinę – tłumaczy Maciej Włodek, radny Rady Osiedla Gumniska-Zabłocie.
Inwestycja będzie realizowana dwuetapowo. Przy czym drugi będzie poddany pod głosowanie mieszkańców miasta w nadchodzącym Budżecie Obywatelskim.
-Pierwszy etap pozwoli na realizację kwot związanych z formalnymi warunkami, czyli wszelkiego rodzaju pozwolenia, koszty projektowe i musi on zostać połączony z drugim etapem, żeby rozpocząć już twarde prace nawierzchniowe. Urząd miasta jest na tyle otwarty, że ten projekt może być realizowany etapami. Także jeżeli ta kwota 1 miliona złotych pozwoli na zrobienie wszelkich spraw związanych z nawierzchnią, to projekt jest na tyle elastyczny, że może też np. powstać trzeci etap, który będzie zakładał budowę oświetlenia, czy innej infrastruktury takiej już uzupełniającej – mówi Maciej Włodek, radny Rady Osiedla Gumniska-Zabłocie.
Jak podkreśla przewodniczący Rady Osiedla Gumniska-Zabłocie, powrót tematu realizacji rolkostrady to przede wszystkim zasługa tarnowskiego środowiska sportowego oraz mieszkańców miasta, którzy zabiegali o to w ostatnich miesiącach.