W niedzielę 1 października br. po godz. 18.00 policjanci z tarnowskiej drogówki znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie, by udzielić pomocy. Patrolując tarnowski odcinek autostrady A4 w kierunku Rzeszowa asp. sztab. Grzegorz Kowalczyk i st. post. Michał Foltyn zauważyli zatrzymany na pasie awaryjnym, na wysokości 496 kilometra samochód osobowy. Funkcjonariusze od razu zareagowali. Zatrzymali radiowóz, aby sprawdzić, co się stało. Szybko ustalili, że w czasie jazdy 4-letni chłopiec nagle stracił przytomność.
Ojciec niezwłocznie powiadomił służby i natychmiast zaczął ratować dziecko. W tym momencie inicjatywę przejęli policjanci, powiadomili dyżurnego o zaistniałej sytuacji zagrożenia życia dziecka, a następnie podjęli błyskawiczną decyzję o pilotażu do tarnowskiego szpitala. Jadąc aleją Jana Pawła w Tarnowie w kierunku szpitala dołączył do pilotażu drugi radiowóz. Po dotarciu na miejsce chłopiec trafił na szpitalny oddział ratunkowy. Podjęcie trudnej, a jednocześnie właściwej decyzji o transporcie spowodowało, że życie chłopca zostało uratowane.
Do tarnowskiej policji wpłynęło podziękowanie od ojca 4-latka