- Różne rzeczy przeżywałem za te 55 lat, mimo wszystko jestem zadowolony z tego wszystkiego, ale powtarzać bym nie chciał - mówił Józef Sztorc.
W trakcie wydarzenia w Centrum Sztuki Mościce uhonorowano osoby zasłużone. Wręczono medale od Marszałka Województwa oraz Związku Rzemiosła Polskiego. Gala obfitowała też w gratulacje, życzenia i wspomnienia.
- Jestem pod wrażeniem jego działania i siły, bo miał różne niepowodzenia po drodze. Za komuny sobie poradził, później za czasów różnych władz sobie poradził i spadł zawsze na cztery łapy. Pełen sukces, pełen szacun dla Józefa Sztorca. Ja też prowadzę firmę, nieco mniejszą, bo tylko 500 osób zatrudniam, a on ponad 1000, troszeczkę się różnimy, ale podobną drogę przeszliśmy zaczynając od jednoosobowej firmy. Ja zawsze jestem z szacunkiem dla ludzi, którzy zaczynali od zera i coś osiągnęli. Uważam, że jeśli się zatrudnia się 1000, czy 500 ludzi to jednak wymaga to trochę umiejętności, zaangażowania i pracy - zauważał Jan Bylica, przedsiębiorca.
Józef Sztorc pracę rozpoczął 2 września 1968 roku, by móc wykonywać zawód technika elektryka trafił do Cechu Rzemiosł Różnych w Tarnowie. W 1973 roku otrzymał pierwsze zezwolenie na wykonywanie rzemiosła.
- Chłopczyna się rwała do roboty. Nie chciał iść do pracy do zakładów państwowych, mówił, że chce sam na siebie popracować. Nie było to wtedy takie łatwe, uważano wtedy tych ludzi za takich trochę półwariatów, za bezczelnych, którzy nie chcą iść z falą rządu, że nie idą do zakładów pracy, że nie budują Polski Ludowej. On chciał budować normalną Polskę i zarabiać normalnie i być traktowanym nie jak parias, tylko człowiek, który za określoną prace bierze określone pieniądze - wspominał Stefan Bielawski.
Później, Józef Sztorc oprócz prowadzenia firmy zajął się polityką. Był senatorem V kadencji w latach 2001-2005.
- Pamiętam Józefa jako takiego aktywnego działacza samorządu gospodarcze z lat 90., potem senatora, z którym miałem mnóstwo kłopotów, bo Józef przychodził do mnie regularnie i domagał się, a to jakichś pieniędzy na wóz strażacki, a to jakichś pieniędzy na odnowę stelli w kościele. Ja także dysponowałem Funduszem Kościelnym wtedy. Józef Sztorc był bardzo zapobiegliwy, dbał o swój region. Takich społeczników nam ciągle trzeba, bo Polska się zmienia, my się zmieniamy, ale dużo zależy od tego, jak ludzie się aktywizują, jak widzą swoją rolę w życiu i Sztorc jest takim przykładem porządnego obywatela, porządnego człowieka - podkreślał Krzysztof Janik, były minister spraw wewnętrznych i administracji RP.
Teraz Józef Sztorc znów ubiega się o mandat senatora. Kandyduje on z ramienia Komitetu Wyborczego Bezpartyjni Samorządowcy w okręgu obejmującym miasto Tarnów, powiat tarnowski powiat dąbrowski.