– Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, bo mamy biegi dla dzieci, dla dorosłych. Są też zawody nieco bardziej amatorskie, bo chodzimy sobie z kijkami w zmaganiach nordic walking. Tak naprawdę rozstrzał zwiększył się, biorąc pod uwagę poprzednią edycję i jest od 2 do 73 roku życia. Myślę, że tutaj faktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy nieodpłatną strefę dla dzieci, gastronomiczną i stoisko lasów państwowych - mówi Seweryn Kozub, prezes stowarzyszenia Be Active.
Jak mówi Seweryn Kozub, frekwencja z roku na rok jest coraz większa. Nie tylko Małopolanie, ale także mieszkańcy innych regionów Polski zjeżdżają się na to wyjątkowe wydarzenie.
– Jeżeli nie będziemy znać tej przeszłości, to nie będziemy umieli też planować przyszłości, a tym bardziej też nie docenimy tego, że żyjemy w niepodległym kraju. Myślę, że jest bardzo ważne, żebyśmy szczególnie to pokazywali najmłodszemu pokoleniu. Cieszę, że dzisiaj tak liczniej uczestniczą w tym biegu. To ważne, że są z nami ci najmłodsi, którzy przyszli z rodzicami i uczestniczą w biegu patriotycznym. Myślę, że dzisiejsze wydarzenie i to cale bieganie jest pokazaniem naszej jedności i docenieniem naszej niepodległości – zaznacza Marta Malec-Lech, członek Zarządu Województwa Małopolskiego.
– Trzeba szukać sposobów, żeby zachęcić młodzież do kultywowania tych naszych patriotycznych tradycji, których mamy wiele. Być może z punktu widzenia kilkunastoletniej osoby, czy nawet dwudziestoletniej pamięć o tym, że było jakieś wydarzenie historyczne, to nie jest nic atrakcyjnego, tak jak dzisiaj upamiętniamy bombardowanie z początku okresu II Wojny Światowej. Dla wielu osób to może nie być atrakcyjne. Dzięki połączeniu tych dwóch rzeczy: historii ze sportem, a mamy tutaj parę dyscyplin na kilku dystansach, powoduje, że zupełnie inny wymiar nabiera to świętowanie – tłumaczy Wojciech Skruch, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego.
– Takie inicjatyw są fantastyczne, dlatego my jako powiat również wspomogliśmy tę imprezę nie po raz pierwszy. Stowarzyszenie Be Active ma dużo różnych ciekawych przedsięwzięć i to nie tylko sportowych, ale też artystycznych, koncertowych. My staramy się im pomóc, bo ewidentnie warto. To widać po ilości osób, które dzisiaj tu są, a przyjechały z naprawdę odległych zakątków – podkreśla Andrzej Potępa, starosta brzeski.
Najmłodsi startowali w trzech kategoriach wiekowych na dystansach: 150, 300 i 600 metrów.
– Bardzo fajnie mi się biegło, bo było dla mnie bardzo łatwo. - Czy ty przypadkiem nie wygrałaś w swojej kategorii? - Tak, zajęłam pierwsze miejsce. - Jak już byłem w połowie pierwszego okrążenia, to się zacząłem już męczyć. Po pierwszym okrążeniu byłem już tak totalnie zmęczony i zwolniłem. Biegłem wolniej niż na pierwszym, ale jak już byłem na kostce, to zacząłem biec szybciej i teraz jestem strasznie zmęczony. Oddychać ledwo co mogę – A zadowolony jesteś ze swojego biegu? - Bardzo – relacjonują dzieci uczestniczące w zawodach.
Dla uczestników wydarzenia oprócz pakietów startowych przygotowano pamiątkowe medale. Dla najlepszych czekały też m.in. wyjątkowe odznaczenia wykonane przez Lasy Państwowe.
– Tutaj jestem pierwszy raz. Nie jestem zmęczony w ogóle. - To moja pierwsza Słotwińska, ale na pewno wrócę. Były dzisiaj trudne podbiegi. Nie spodziewałam się tego. Myślałam, że będzie prosta trasa, więc to troszkę zaskoczyło. Ogólnie spoko. Trasa dobrze oznaczona, nie dało się zgubić. Dwa punkty z wodą – to jest na bardzo duży plus. Naprawdę rzadko się zdarza, żeby na 10 km były takie obstawienia, także dobrze. - Bardzo fajny bieg. Trasa super. Nie wiedziałem, że to już koniec, tak mi się dobrze szło – mówią uczestnicy Słotwińskiej Dychy i nordic walkingu.
W tym roku stowarzyszenie Be Active przygotowało jeszcze jedno podobne wydarzenie. W listopadzie odbędzie się Bieg Niepodległości.