Policja ustala okoliczności tragicznej śmierci do jakiej doszło we środę 30 sierpnia po godzinie 18.30 na torach w Ciężkowicach przy ul. Jastrzębskiej. Służby o tragicznym wypadku z udziałem pieszego i pociągu relacji Kraków Główny - Krynica Zdrój zostały powiadomione o godzinie 18:45, na miejsce udali się strażacy, medycy i policja.
Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledczna z tarnowskiej policji pod nadzorem prokuratora, postępowanie ma wyjaśnić okoliczności tragicznej śmierci mężczyzny. Na obecną chwilę nie znamy personaliów poszkodowanego - mówi podkom. Barbara Szczerba z zespołu prasowego KWP w Krakowie.
Później okazało się, że poszkodowany to 40-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu tarnowskiego.
Z relacji maszynisty wynikało, że gdy jechał od stacji Bogoniowice-Ciężkowice w kierunku Krynicy Zdrój, zauważył na torze mężczyznę. Ten pomimo tego, że widział zbliżającą się lokomotywę, nie usunął się ze szlaku kolejowego. Mężczyzna to niespełna 40-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, który poniósł śmierć na miejscu. Podróżnym zapewniono zastępczą komunikację autobusową - mówi asp. sztab. Paweł Klimek - oficer prasowy KMP w Tarnowie
W związku z wypadkiem śmiertelnym ruch na trasie kolejowej do Tarnowa – Krynica-Zdrój był całkowicie wstrzymany przez ponad pięć godzin. Ruch pociągów na tej trasie został przywrócony przed północą, wówczas zostały zakończone czynności dochodzeniowo-śledcze.
Portal Bobowa24.pl informował na swoich stronach, że POLREGIO zdecydowało się na czas prowadzonych czynności procesowych przez policję wprowadzić zastępczą komunikację autobusową. Na miejscu w działaniach brały udział zastępy straży pożarnej z PSP JRG-2 posterunek Siedliska oraz OSP Zborowice, Zespół Ratownictwa Medycznego i Policja. Teraz policjanci z Komisariatu Policji w Ciężkowicach w ramach prowadzonego dochodzenia wyjaśniają wszystkie okoliczności tej tragedii.